heh, pamiętam jak zwalniałam się ze szkoły żeby na nią zdążyć... te seanse, ja i moja wtedy czteroletnia siostra:) tak jakoś w tej bajce wszystko było dobrze wyważone, ze odpowiadało poziomem zarówno mi jak i jej :) a ten spryt, ta rywalizacja, te ciągnące się odcinkami mecze...tam dopiero piłka nożna była na poziomie, nie to co teraz