nigdy nie oglądałem nic głupszego... tu nic nie jest śmieszne, a zmusiłem się do paru odcinków
ile masz lat? wydaje mi się, że niewiele więc po prostu pewnych rzeczy nie rozumiesz.
To nie wiem jak smutne musi być Twoje życie towarzyskie/seksualne, że nie rozumiesz tego serialu. To jedna wielka parodia życia, mnie to bawi- może dlatego, że znam podobnych ludzi, a zwłaszcza do Brodzikowej.
moje życie towarzyskie jest b.wesołe a seksualne b.udane:) serial jest lipą a ty hejterem haha
serial wyśmienicie ironizuje pewne damsko-męskie stereotypy .... może brak dystansu do własnej osoby prowokuje w Tobie taki wstręt do tego serialu :P
Zeby to zrozumiec to musialbys byc w podobym zwiazku, typowe sytuacje, komiczne zachowania, przerysownaie postaci i pokazanie wszystkich stereotypow, nawet jak ci sie nie podobalo, to mowienie ze tego nie rozumiesz i w takim razie jest to glupie jest ponizej pewnego poziomu do ktorego jeszcze nie dorosles, tak smao jak do poczucia humoru uzywaego w serialu
Dokładnie, ktoś kto nie był w stałym, dłuższym związku niekoniecznie zrozumie o co chodzi.
Same randki do tego nie wystarczą, trzeba pomieszkać razem z rok czy dwa żeby zobaczyć jak to jest ;)
ja jestem w związku (długo), a serial mnie nie bawi, jest wręcz żenujący, ale jesteś za mało inteligentną osobą więc śmieszą cię takie badziewia
Z poziomem mojej inteligencji niestety nie trafiles, 161 IQ jesli kiedykolwiek ktos uznal ze twoje jest warte zmierzenia, w co watpie, to pochwal sie wynikiem i dodaj foto certyfikatu przy okazji, apropo serialu, prostota czasem jest najlepsza, ktos kto ocenia flapjacka czy bennego hilla na 10 powinien wyciagnac podobne wnioski.
poziom mojej inteligencji był wystarczająco wysoki bym mógł zostać fizykiem:) a poczucie humoru to kwestia indywidualna
"bycie fizykiem" nie oznacza jednak z automatu że ktoś jest inteligentny.
Co widać na załączonym obrazku :D
Już dobrze, dobrze - jesteś inteligentny, masz poczucie humoru, do tego długo w związku i w ogóle ...
Co nie zmienia faktu że trochę drętwy z ciebie gość ;)
po co pisać, że serial jest żenujący, jeśli jednocześnie twierdzi się, że poczucie humoru jest kwestią indywidualną?
heh, mnie serial bawi totalnie :-)..trochę dystansu, trochę doswiadczenia damsko-męskiego, trochę luzu...polecam wszystkim uśmiechniętym obserwatorom życia ;-)
Muszę się zgodzić. Serial ten był badzo popularny, gdy byłam młodą dziewczyną i wyjątkowo mi się nie podobał. Nudny, przewidywalny, w kółko ta sama tematyka, bardzo słabiutka gra pani Joanny. Kilka lat temu znów spróbowałam go obejrzeć i nadal mam podobne odczucia. Śmiech na siłę, wyciskany z widza.
A co do obserwacji życia, nigdy nie rozumiałam, czemu w tym związku nie ma miejsca na żadną tajemnicę, niedopowiedzenie, że ona przy nim goli nogi a on przy niej wyciska pryszcze. Rozmawiałam z koleżankami i zdania były podzielone, aż tu nagle nadziałam się na artykuł pewnego seksuologa na temat... "syndromu Kasi i Tomka". Lekarz pisał, ze ludzie biorąc sobie ten serial za wzorzec też zaczynają zatracać tę tajemniczość, która fascynuje płeć przeciwną i np. żony depilują pachy przy mężach a mężowie dłubią w nosie przy żonach, bo to taka jedność i w ogóle. Doktor dodał to, co ja zauważyłam, a mianowicie, ze jest różnica między nienaturalnym wstydem, a zostawieniem pewnego progu intymności, dzięki któremu druga osoba staje się dla nas nie do konca zdobyta, tajemnicza i przez to - fascynująca, a nie nużąca. :) NIe chodzi o udawanie, ale o zachowanie pewnych zabiegów dla siebie, by jednak ta druga osoba budziła zawsze zainteresowanie i pociąg.
Zaluję, ze nie zeskanowałam sobie tego tekstu, ale nie miałam wtedy drukarki :)
Możecie pisać, ze nie mam poczucia humoru albo że nie mam udanego życia osobistego - przeżyję, nie dam jednak więcej niż 3, bo naprawę ani żarty, ani gra nie zasługują tu na więcej. Ot, zespół średnio zabawnych gagów, bez fabuły. Jeżeli kogoś bawią, to da więcej - jeżeli nie, da mniej. A jeśli chodzi o żarty z życia codziennego par, o wiele bardziej śmieszą mnie relacje Ryszarda i Hiacynty, Bazyla i Sybil albo chociażby Jima i Cheryl z innych seriali. Z tą parą pewnie bym się nie zaprzyjaźniła :). I fajnie, bo skoro jesteśmy tak bardzo różni, to będą powstawać nadal bardzo róznorodne seriale.
Pozdrawiam.