Na podstawie której powstał ten serial. Zapamiętałam ją jako pięknie opowiedzianą gorzką historię, ale chyba powtórki na obrazie nie zniosę, zbyt dużo dołujących negatywnych emocji, wytrzymałam pół pierwszego odcinka i chyba jednak nie mam nastroju na obejrzenie całości. Aczkolwiek wielki szacunek, że powstała ekranizacja.
Tak, też czytałam książkę, ale jakoś dałam radę obejrzeć serial dla hiszpańskiego, którego się uczę :) Mam takie przemyślenia, że nasza cywilizacja, pseudochrześcijańska, została wybudowana na wyzysku, niewolnictwie i cierpieniu ludzi, ciemiężonych przez arystokrację, bogacącą się na tym cierpieniu. W XVI wieku wyzysk feudalny został zastąpiony wyzyskiem klasy robotniczej powstałej przez wywłaszczanie z ziemi i grodzenia. Powstała nowa arystokracja - kapitaliści, również bogacący się na wyzysku.
Ale to jak każda inna cywilizacja. Dosłownie każda korzystała kiedyś z pracy przymusowej i dzięki niej się bogaciła.
Po pierwszym odcinku mam wrażenie jakbym oglądał propagandówkę z prl o ciężkim losie chłopa i robotnika. Jak widzę po komentarzach niestety dalej będzie to samo. Bardzo jednostronne.