chyba nic nie pobije mangi aczkolwiek uważam,że serie anime warto pooglądać + filmy tyle,że nie wiem czy one do końca mogą odpowiadać "starym wyjadaczom"(takie są ,że tak powiem po prostu ładne,seria ma natomiast mroczność),ja zaczęłam przygodę z Berserkiem właśnie od filmów później seria ,a następnie manga więc kolejność całkowicie odwrotna.

Ale to jest chyba jakaś zasada z filmami seryjnymi, niezależnie o jakim gatunku mangi mówimy. Jeśli ktoś podchodzi do nich z nadzieją, że fabularnie przeskoczą poziom mangi to się rozczaruje. Dziwi mnie, dlaczego wybranych części mang nie ekranizuje się w pełnym metrażu. Dlatego ja je sobie pewnie zupełnie pominę. Zdecydowałem się na mangę + najciekawsze fragmenty tejże powtarzane w anime.

manga jest milion razy lepsza od animie pod każdy względem.
Jest to jedna z najmroczniejszych najgłębszych historii jakie kiedykolwiek czytałem dlatego jest też przeznaczona raczej dla starszych.
Bardzo polecam :)

Anime to tylko mały wycinek całej historii. Wiele wątków zostało pominiętych tak samo jak i postaci min. Skull Knight ulubiona postać autora :P

Film nigdy nie dorówna książce, tutaj masz dokładnie to samo :) Manga jest po prostu niesamowita, nie można się od niej oderwać. Tak jak nigdy nie byłem fanem komiksu, tak tutaj chętnie wracam do ulubionych chapterów.

Historia jest niesamowita, rozbudowana, układa się w logiczną całość, co najciekawsze im dalej tym fabularnie jest jeszcze lepiej. W Berserku zło jest prawdziwym złem, tego w anime nie da się odczuć, autor nie p*eprzy się w niedopowiedzenia, to bardzo mroczna historia i z całą pewnością nie jest miła (dlatego też uważam, że +18 to na prawdę minimum). Masz tu świetnie rozrysowane postaci i tak jak pisali ludzie wyżej, również takie, które anime pominęło. (Dialogi momentami są całkiem rozbudowane, ale nie wszędzie).

A to wszystko wspierają rysunki, które są momentami prawdziwymi arcydziełami. Nie widziałem jeszcze nigdzie tak doskonałej kreski.

Animacja serialu - wiadomo stara, ale ma coś w sobie, pasuje to całkiem nieźle bo chociaż po części oddaje klimat. Natomiast seiyuu... to tylko moja ocena ale czytając mangę bohaterzy mówią właśnie serialowymi głosami ;)