PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=98661}
8,2 7,8 tys. ocen
8,2 10 1 7791
Kenpū Denki Berserk
powrót do forum serialu Kenpū Denki Berserk

oglądałem go na studiach, bynajmniej nie byłem już dzieckiem mimo to końcówka wstrząsnęła mną bardzo. przez tydzień miałem głębokiego doła, choć anime podobało mi się a w takich wypadkach do produkcji wracam często i zwykle prędko w tym wypadku... jakoś nie mogłem zabrać się za ponowne oglądanie. i to pomimo, że nigdy nie opuścił mojego dysku. to dość niespotykane w moim wypadku. minęło 5 długich lat (z hakie paru miechów) i dopiero teraz do Gutsa i spółki powracam. przez te 5 lat obejrzałem sporo anime, większość wielokrotnie, przez co Berserk na liście ulubionych systematycznie osuwał się w dół aż zniknął z niej. Gdy oglądałem go po raz pierwszy, choć nie był dla mnie czymś nowym w gatunku anime dopiero poznawałem. przez co niektóre aspekty berserka przeceniałem, innych stanowczo niedoceniłem. W serii nie brakuje brutalności, ale nie jest ona jakaś przesadna - wojny tylko tak powinny być przedstawiane, nawet w bajkach. niech sobie dzieci nie wkręcają, że to coś pięknego i romantycznego. niech widzą, że to okrutne i tragiczne! fabuła, hmmmmm... nie zrozumcie mnie źle bo ją lubię. ale jest sztampowa i pełna klisz. wrogowie Grifitha to idioci i nieudacznicy a do tego w sumie szaleńcy. on sam jest niemal idealnym przywódcą. przy tym wszystkim fakt, że Guts wymachuje mieczem większym niż on sam wydaje się elementem jednym z mniej przesadzonych^^ poza tym wszystko udaje się bandzie sokoła pomimo, że ich kampanie nie są tak genialne jak każe nam się wierzyć.
tak czy inaczej jest kilka drobiazgów w których Berserk wyłamuje się z kanonów. na pisanie tego postu wzięło mnie w połowie 10 odcinka gdzie akurat jeden z takich przykładów przełamywania schematów się trafia. jak ktoś nie oglądał serii niech nie czyta dalej bo może trafić na SPOILERY które może najważniejszych wątków mu nie zdradzą ale kilka niespodzianek zepsują. otóż w pewnym momencie Guts staje przed zadaniem zamordowania pewnego wielmoży. rusza by wykonać zlecenie, cel akurat ćwiczy szermierkę z synem - nie sposób nie zauważyć pewnej analogii (pomimo społecznej przepaści) między młodym szlachciątkiem a Gutsem z dzieciństwa. W niewielu filmach bohater nie pomyślał by sobie "o nie. ja jestem żołnierzem a nie mordercą a ten dupek to też człowiek" w końcu nie po to wciska się tam wątki skrytobójcze w repertuar głównych zagrań "tych złych" żeby brudzić nimi rączki tych dobrych. No ale Guts nie jest takim znowu typowym herosikiem któremu światło robi się od zębów robiąc melodyjne "dzyń". Po zamordowaniu celu wpada na jego syna. chłopczyk widzi jego twarz. Guts nawet nie myśląc morduje dzieciaka z zimną krwią. w żadnym anime i niewielu filmach (nie nastawionych na szokowanie jak np. prequele ninja scrolla gdzie bryzgają non stop hektolitry krwi i flaków żeby przesłonić miałkość scenariusza krwią i flakami tak jak w kiepskim barze mlecznym przesłaniają nijakość zapiekanki zalewając ją bez miłosierdzia keczupem). Dzieciak ze łzami w oczach umiera mu niemalże w ramionach. bynajmniej nie miałem poczucia, że wepchnięto tą scenę żeby sztucznie atmosferę budować. ona tam jest niezbędna. jest smutna, ale piękna. krótka i z punktu widzenia fabuły nieistotna ale na bank jej nie zapomne (pamiętałem ją mgliście do dziś). fabuła ogólnie może i jest tak jak pisałem - sztampowa i pełna klisz. ale ma smaczki które czynią ją niepowtarzalną. animacja nie jest rewelacyjna, aktorstwo takie sobie (w japońskiej wersji daje radę, w angielskiej choć słabsze też wypada lepiej niż w setkach innych dubbingów anime, może dla tego, że świat berserka udaje europejskie średniowiecze pasuje tu angielszczyzna nawet bardziej niż japoński). A KOŃCÓWKA RYJE PSYCHĘ. widziałem po tytułach postów, że dużo osób ubolewa nad małą ilością odcinków. musicie zrozumieć jedno - Berzerk jako manga o ile się nie mylę to prawdziwy tasiemiec. znacie tasiemiec anime który trzyma poziom? ja tasiemce kojarzę 2 - bleach i naruto. ale o żadnym nie mogę powiedzieć, że nie można się oderwać od ekranu od 1 do ostatniego odcinka (w odróżnieniu od porządnych krótkich serii jak Black Lagoon, Death Note, Fullmetall alchemist brotherhoood - choć to ostatnie odcinków ma ponad 60 ale to i tak pikuś przy tasiemcach^^). tymczasem berserk anime przerwano w idealnym momencie. widzisz pierwszy odcinek - niewiele kumasz. widzisz cały serial, wszystko pojmujesz, ale nie pamiętasz, że nie ogarnąłeś pierwszego odcinka. więc polecam obejrzeć go ponownie po ostatnim. mnóstwo rzeczy staje się jasnych. mogliby berserka kontynuować - jasne. może kiedyś to zrobią (manga pewnie jest tak daleko, że w odróżnieniu od bleach i naruto nie musieliby zapychać czasu fillerami!). ale dzięki przerwaniu w takim a nie innym momencie po ostatnim odcinku widzimy jak Guts stał się tym kim widzieliśmy go w pierwszym. choć osobiście żałuję, że nie przerwali produkcji kilka odcinków wcześniej. serial byłby mniej ciekawy i pamiętny. ale kończyłby się w miarę happy endem i nie zryłby mi tak psychiki^^
oceny na razie nie daję, oglądałem to i wiem jak się kończy ale to nie znaczy, że pamiętam wszystko. poczekam aż skończę serię całą i szczerze mówiąc sam ciekaw jestem jak ocenię ją po tylu latach.

ocenił(a) serial na 10

Pomijam fakt, że strasznie ciężko się czyta twój tekst. Brak akapitów, błędy interpunkcyjne, nieestetyczny styl: zdania wielokrotnie złożone ze zgubionymi wątkami, których na szczęście można się w miarę domyśleć z kontekstu.

Chciałem zwrócić uwagę na pewną rzecz. Choć nie brzmi to przekonująco, ale wg mnie Guts najprawdopodobniej nie rozpoznał z miejsca wieku nieszczęśliwie pojawiającego się w drzwiach komnaty człowieka. Nie wydaje mi się, by tak zupełnie z zimną krwią i pełną świadomością zabił dziecko. Wszak widać było osłupienie na twarzy mordercy i odrazę do samego siebie po akcie dzieciobójstwa, gdy spojrzał na swoją rękę splamioną krwią chłopca.

Ale czy było mu żal tylko dlatego, że w zamordowanej osobie rozpoznał osieroconego syna Yuriusa, którego obserwował wcześniej na dziedzińcu i z którym poniekąd utożsamił się, przypominając sobie własne dzieciństwo? Czy działając w pośpiechu, bez większego namysłu ruszył w stronę chłopaka, a dopiero po fakcie ocknął się i zaczął analizować swoje czyny. W każdym razie na pewno całości jego szoku fakt ten dodawał dramatyzmu.

Niemniej tak poważny czyn, gdzie dopuścił się zamordowania potencjalnego następcy króla, zmusił go do podejmowania ekstremalnych decyzji samozachowawczych, niekoniecznie idących w parze z rozwagą. Ostatnią rzeczą, jakiej pragnął dla siebie, było pozwolić się rozpoznać lub złapać i splamić imię Griffitha.
Jako, że było to jego pierwsze i z pewnością ostatnie zadanie w roli najemnego mordercy, Guts nie przewidział, że na jego drodze może stanąć dziecko, tym bardziej syn ofiary. Niestety, jak pokazała ta i nie jedna historia, droga ku chwale jest usłana wieloma trupami.

Druga sprawa, może mniej istotna, wg mnie anime lepiej brzmi w wersji japońskiej i tylko w takiej oglądałem dwa razy. Porównywałem z angielską (bo mogę przełączać ścieżki dźwiękowe między sobą) i zdecydowanie japońska górowała w moim uznaniu nad angielską. Oglądałem wersję ściągniętą, ale na moje szczęście udało mi się nabyć oryginał (prosto z Japonii), wersję 3 płytową z allegro jakiś czas temu za 100zł.

Na podsumowanie, dla mnie Berserk jest znakomity. Fabuła w swej prostocie jest genialna. Pokazuje złożoność sytuacji, powiązań międzyludzkich, konflikty, intrygi i rozterki. Na duży plus (bo rzadko się to zdarza) ukazany jest niemal perfekcyjnie progres postaci, głównych jak i tych pobocznych. W dużej mierze zmiana fizycznej kondycji, ale przede wszystkim psychicznej. Poza tym, patrząc chociażby na samo zakończenie, czyżby rzeczywiście wg ciebie fabuła była taka sztampowa i co za tym idzie oklepana, przewidywalna?

Nie wspominając o nad wyraz demonicznym klimacie, genialnej muzyce (w wykonaniu Susumu Hirasawy). Oszczędna animacja, oparta często na ukazywaniu zlepek scen komiksowych, (spowodowana z całą pewnością niskim budżetem produkcji) również dodawała smaczku, wpływając bardziej na działanie wyobraźni. Choć przy kilku ostatnich odcinkach nie można było narzekać na brak detali. Dla mnie jest to jedno z najlepszych anime, jakie widziałem. Jeśli miałbym wymieniać po kolei, Berserka ustawiłbym na b. wysokiej pozycji.

użytkownik usunięty
70R

jakoś z przyzwyczajenia jak zostawiam komentarze to niespecjalnie dbam o stylistykę (word odzwyczaja od czujności w tej dziedzinie i sam poprawia sporo gaf, zresztą nawet tel. sam robi wielkie litery na początkach zdań). z drugiej strony widziałeś kiedyś żeby ktoś robił akapity co 2 linijki?^^ ja chyba nie. choć rzeczywiście jest to czytelniejsze.

co do morderstwa młodego to trzymam się swojej wersji. nikt nie pożyłby za dlugo na polu walki w średniowieczu jakby musiał przez pół minuty rozkminiać czy ten przed nim w zbroi to wróg czy swój (nie każda armia tak wygodnie dzieli się na jakieś białe misie i czarne hipcie). zatem podejrzewam, że już zerknąwszy kątem oka wiedział kto stoi przed nim - zadziałał na instynkcie i tyle. Świadek = zagrożenie. jakby tam była starowinka (chyba że by już była tak stara, że aż ślepa) pochowaliby ją w 2 trumnach - "lewej" i "prawej" lub "górnej" i "dolnej". nie sądzę by Guts naraził na ryzyko Gryfitha, siebie, Casce i całą kompaniję tylko dla tego, że mu dziecka szkoda. to nie jest tak, że dzieciak mógł go pomylić z innym wielkim facetem z ogromnym mieczem i blizną na nosie. zadziałał pod wpływem instynktu - to jest na takiej zasadzie, że ciało rusza się za Ciebie. nie wiem czy wszyscy to mają. ale to daje w pewnych sytuacjach kluczową szansę na przetrwanie. np kiedy nocą idzie ktoś sobie drogą (bo nie ma pobocza) i jedzie na niego ciężarówka. odruch może doprowadzić, że uskoczy nim pomyśli. jak nie ma odruchu może zacząć myśleć "a może mnie minie? a może wyhamuje? a jak skoczę to w lewo czy w prawo? z lewej rów, z prawej rów, nie wiadomo tylko na pewno czy rzeczywiście rów czy przepaść - ojej ojej" i BĘC! przynajmniej ja tak to widzę. ten przykład nie ma jednak ładunku moralnego. ale powiedzmy, że widzisz jak ktoś butuje niewinnego przechodnia. albo widzisz, że ktoś zostawił na ławce portfel. tu też niektórzy mogą mieć odruch - pomóc ofierze czy odwrócić się na pięcie. zawołać gapę czy schować portfel nim ktoś zauważy. rzucić się do rzeki bo tonie dziecko czy czekać aż ktoś to zrobi bo niby umiem pływać ale czy aż tak? decyzja może być podjęta niemal bez udziału mózgu czy woli danej osoby. rozpatrywanie czy była to decyzja właściwa etycznie i ogólnie słuszna może przyjść potem. tak samo widzę śmierć młodego księcia. pchnięcie mieczem zanim zdążył się zastanowić, a dopiero potem "o kur.... zabiłem dziecko". aczkolwiek "zanim pomyślał" nie musi oznaczać "zanim poznał na kogo się rzuca" nawet jesli nie wiedział, że to książę (chociaż ubogie dzieci pewnie ubierają się inaczej niż bogate a w domu bogatych ludzi zwykle jedyne bogate dzieci to ich dzieci^^ przecież, że nie służba) to jednak musiał widzieć, że to dziecko. chyba umie odróżnić wielkiego facia od 12 letniego najwyżej pacholęcia? chociaż nie siedzę w głowie autora mangi/anime więc nie wiem jak to miało być. każdy interpretuje jak chce...

tak czy inaczej pozdrawiam
PS: polecić wszystkim chciałbym przy tej okazji Darker than black. moje nowe ulubione anime. nie jest zbyt popularne z tego co widzę (w sensie mało znane bo oceniane przyzwoicie) a zasługuje by dać mu szanse na pewno.

ocenił(a) serial na 10

No widzisz, zrobiłem ten wyjątek i jak widać, z akapitami czyta się lepiej. Poza tym mnie łatwiej jest poukładać w ten sposób zdania, by wszystko miało sens i w miarę logiczną konsekwencję.

Z większością co piszesz się zgodzę, w zasadzie powieliłeś to, o czym pisałem.
Jednak z tym ostatnim nie do końca, mianowicie: "chyba umie odróżnić wielkiego facia od 12 letniego najwyżej pacholęcia".
A pamiętasz nadwornego ministra, niskiego łysego pana? Takich niskich, grubszych lub bardziej filigranowych ludzi było wielu. Co nie zmienia faktu, że Guts działał impulsywnie, pod wpływem presji, ale myślę, że ten temat został już wyczerpany.

Tego ostatniego nie znam. Ostatnio nie oglądałem już dość długo seriali anime. Bardziej zainteresowały mnie zwykłe filmy. Natomiast w najbliższym czasie być może podejdę do serialu Blood +, być może kojarzysz. Tutaj udało mi się znaleźć http://www.imdb.com/title/tt0482855
Pozdrawiam.