A tymczasem po 3 odcinkach otrzymujemy jakiś przedziwna konstrukcje ni to komedii ni to dramatu. Chyba chodzi o kolejną probe zdemaskowania idealnego American Family Dreams ale zestawienie tematu dzieci śmierci i umierania z niepotrzebnymi scenami sexu daje dziwny efekt. To coś jak koktajl Zakochanego bez pamięci z Truman Show ale wychodzi dosyć niestrawnie. Na razie rozczarowuje...ale..może..z czasem...