Czy ten włoski major z NATO nie mógł złamać sobie nadgarstka czy wyłamać kciuka żeby się uwolnić z kajdanek? Był przykuty za jedną rękę. Cały scenariusz kulał ale to była wisienka na torcie, przecież to żołnierz i to nie byle jaki. Ja rozumiem, że na większość rzeczy przymyka się oko żeby fabuła jakoś szła do przodu ale to mnie zbyt raziło już. Ogólnie pomysł jest świetny, może kiedyś sięgnę po książkę.