Każdy wątek z nią odrzuca. Świetnie zagrała nadopiekuńczość. Irytuje tak samo jak madki z krwi i kości zafiksowane na punkcie swoich dzieci. Fraza „moj syn” albo „moje dziecko” padło w tym serialu chyba kilkadziesiąt razy. Oskarowa rola!