Ja rozumiem, że to tylko serial,wiec fikcja to nic nadzwyczajnego ,ale z otwartą raną brzucha walczyć i żeby rana się nie otworzyła?
Przecież dostawała kilka razy w brzuch,a raną serio jest świeża.
Mąż tuż po jej operacji ucieka z córką, a ja zostawia w domu.
Serio on pracuję w szpitalu, bo zachowuję się jak laik ,który nie miał styczności z ludźmi z otwartymi ranami.
Tracisz około litr krwi,tracisz przytomność, a potem idziesz o własnych siłach w upalnym słońcu?
W upale zdrowy człowiek szybko się męczy i jest mu ciężko.
I serio mamy uwierzyć, że jej bilogiczna matka, która pokonała tyle kilometrów, żeby zabić Erin i odzyskać córkę nagłe współpracuje z Erin i nawet się poświęca?
Zamiast poświęcić Erin,której tak nienawidziła za kradzież córki.
Resztę mogę zrozumieć, że jest kobiecą wersja Rambo i pokonuję po kilku mężczyzn na raz,bo jest wyćwiczona i zna jakieś tajniki walki jak pokonać silniejszego przeciwnika.
Myślę, że Lena zmieniła zdanie po rozmowie z córką, która prosiła żeby ta uratowała jest mamę....