odc. 2673
Michał i Zyta oglądają działkę, na której ma powstać ich nowy dom. Oboje mają inne oczekiwania odnośnie inwestycji. Samochód Miłosza psuje się po raz kolejny. Bożenka podejrzewa, że mąż zaczął już rozglądać się za nowym. Grażynka i Leopold wybierają się na koncert noworoczny do filharmonii.
odc. 2674
Zyta znajduje nowe miejsce na dom w Podkowie Leśnej. Michał jest zajęty pracą. Zaprasza Sandrę na lunch biznesowy. Jasiek udaje się do Topolina. W nocy budzą go podejrzane odgłosy. Agnieszka dowiaduje się, że Vujkovic został nowym właścicielem domu Janusza.
odc. 2675
Jasiek oddaje wujowi klucze i poddaje się badaniu ortopedycznemu nogi. Zyta nadal nie może porozumieć się z Michałem w kwestii budowy ich przyszłego domu. Postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Chce uzyskać rozdzielność majątkową. Vujkovic dostaje SMS od żony, która prosi, aby jej nie szukał i nie kontaktował się z nią telefonicznie.
odc. 2676
Michał obawia się, że sytuacja, w której obecnie z żoną się znaleźli, nie wróży dobrze ich związkowi. Prawnik uprzedza Zytę, iż batalia o uzyskanie rozdzielności majątkowej będzie trudna. Rafał dostaje przesyłkę z makabrycznym fotomontażem twarzy Oli.
odc. 2677
Ola i Rafał powiadamiają policję o kolejnym kroku dręczyciela. Wbrew oczekiwaniom dziewczyna nie otrzymuje ochrony osobistej. Miłosz nabiera coraz większych podejrzeń co do legalności samochodu, który zamierza kupić. Heniutka z Bolkiem wracają z wakacji w Egipcie.
odc. 2678
Heniutka zwierza się Pawłowi, że wyjazd z mężem do Egiptu nie zbliżył ich do siebie. Obawia się, że nie jest już w stanie zaufać Bolkowi. Miłoszowi udaje się zapobiec wyłudzeniu pieniędzy. Transakcja zakupu samochodu nie dochodzi do skutku. Darek podejmuje nową działalność gospodarczą. Tym razem jest to branża elektryczna.
odc. 2679
W tajemnicy przed Jaśkiem Ramona umawia się z Beatą na spotkanie. Prosi ją o pomoc, aby odwiodła chłopaka od zamiaru emigracji do Francji. Bolek wpada w kolejne tarapaty. Rozłucki oferuje mu nielegalny interes. Darek napotyka problemy w nowym biznesie.
Wiemy już trochę więcej o propozycji, którą Rozłucki złoży Bolkowi, będzie chodziło o zatrudnienie w karczmie grupki nielegalnych emigrantów. Miejmy nadzieję, że coś się z tego fajnego wykluje.
Ale co dręczyciel Oli ma wspólnego z Bolkiem? Przecież oni się nawet nie znają.
"Jasiek udaje się do Topolina. W nocy budzą go podejrzane odgłosy."
Czyżby duch Krystyny chciał przepłoszyć nieproszonych gości?
Krystyna zapewne myśli, że to nie Jasiek z Ramoną, a Paweł z Wigą uprawiają tam seks ;p
O rany... Z opisów to niemalże rewolucja w Klanie, a w rzeczywistości pewnie jak zwykle wyjdą flaki z olejem.
- Vujković kupuje chatę Janusza - dobry motyw. Do tego rozstanie z żoną - nadal widzę w tym szansę na powrót starego uczucia Agi i Stjepana. Ew. jest to preludium do romansu z Heniutką, która nie może ponownie zaufać mężowi. W sumie ona i Vujković to mogłaby być bardzo sympatyczna para :)
- Sprawa z budową jest chyba wstępem do rozpadu małżeństwa Michała i Zyty. Istotne wydaje się też jego spotkanie ze Stecówną. Czyżby szykował się romans z nią, a nie z francuską studentką?
- Olka kontra Prześladowca - w moim odczuciu ten wątek dawno się skończył, a teraz to takie popłuczyny, w podobny sposób można ciągnąć sprawę jeszcze przez pięć lat. Motyw był fajny mniej więcej do finału poprzedniego sezonu. Obecnie znudził mi się i zmęczył (tym bardziej, że bohaterowie tego spektaklu są niemożebnie nuuudni). O wiele ciekawsze wydaje się natomiast połączenie Rozłuckiego z Bolkiem i sprawa emigrantów. To by mogło być naprawdę mocne, niestety irytujący król kurczaków w ogóle tam nie pasuje. Wolałabym ciemne interesy z Leszkiem, ale on niestety nie ma pola do popisu.
- Niech Jasiek wyemigruje do Francji! Proszę! Proszę! Proszę! I niech Beata jedzie za nim. Na zawsze. Proszę!
- Darek i nowe biznesy. Tego się nawet nie chce komentować. On jest niczym klanowa wersja Ferdka Kiepskiego.
Wiemy już, że prawnikiem, z którym Zyta będzie się konsultowała w sprawie intercyzy będzie Blumental.
http://www.swiatseriali.pl/seriale/klan-380/news-klan-zyta-i-michal-na-krawedzi- rozwodu,nId,1583726
Nie wiem czemu wcześniej konsekwentnie nazywali go po prostu "prawnikiem".
Czyli - nuda, bo wątek problemów małżeńskich właściwie z definicji jest nudny ;/
Maciek "wróci", nie będzie mu się podobał związek matki z Leopoldem, będzie wolał Arkadiusza ;/
Bożenka będzie chciała zająć się karczmą (wstęp do emigracji aktorki?).
Kasia Lubicz wrobiona w kradzież bransoletki przez niejaką Pati.
Ramona chce do Francji do mamy, Jasio nie, rozstanie w powietrzu.
Grażyna nie rozwija związku z Leopoldem, bo "musi szanować uczucia Maćka".
Gdyby chociaż Maćkowi chodziło o Ryśka, to jeszcze bym zrozumiała to uszanowanie uczuć, ale nie, jemu po prostu bardziej się podobał inny absztyfikant i dlatego Graża znowu będzie się poświęcać. Może niech od razu złoży przed Maćkiem śluby czystości.
Btw. Maćkowi od dawna nic nie dało się wytłumaczyć. To jest jeden z podstawowych problemów z nim.
Zupełnie nie rozumiem dlaczego scenarzyści tak prowadzą jego rolę. Przecież to chyba niezdrowe dla samego Piotrka...
Maciek jest niepełnosprawny intelektualnie, ale rozumie że jego ojciec nie żyje i już nie wróci.
A tak w ogóle, czy on jeszcze pamięta swoją śp. biologiczną mamę (Ewę Kowalik, którą grała Izabela Kuna)? Bo nigdy o niej nie wspomina, nie odwiedza jej mogiły...
Ostatnia scena na mogile była gdy zmieniali mieszkanie, bo Maciek uznał, że oto porzuca mamę. Więc pojechali tam, uzyskać jej zgodę, nawet słodko-kiczowate słowa "Mamusiu, czy mnie słyszysz padły". Było to ok. czterech lat po jej śmierci.
Na to, że Maćka wychowano na socjopatę od dawna zwracano już tu uwagę.
Dlaczego od razu kiczowate? To chyba normalne, że osierocone dziecko rozmawia ze zmarłą mamą.
Malowanie przyrody nie jest samo w sobie kiczowate, ale wiele obrazków jelenia na rykowisku jest. Dokładnie na tej samej zasadzie rozmowa dzieciaka ze swoją zmarłą matką nie jest sama w sobie kiczowata, ale "mamusiu, czy mnie słyszysz" - jest.
https://www.youtube.com/watch?v=wyLxuy4tPLs
IMHO, to jest wzruszające, a nie kiczowate.
Klan upada. Pani Szczypek go po prostu gwałci. Ok., jutro będzie fajnie, bo wróci Rozłucki, ale potem... Zacytuję dwa zdania z opisu odcinka 2686:
"(...) Grażyna wraca z randki z Leopoldem. Czeka na nią zdenerwowany Maciek, który oświadcza, że wysłał wiadomość do Arkadiusza z prośbą o natychmiastowy przyjazd. (...) Paweł prosi Tadeusza o zaopiekowanie się Dropkiem przez weekend."
"Klan upada. Pani Szczypek go po prostu gwałci."
Moim skromnym zdaniem ona go od dawna gwałci...
Według mnie ważniejsza jest akcja, to czy "jest ciekawie" czy nie, niż to komu się powodzi, a komu nie.