Daniel umiera na AIDS, widac, że jest już z nim źle, jest obsesyjnie opanowany przez myśl o przedłużeniu swego życia i właśnie dlatego trafia do sekty?
Nie. Dopiero aktor dołączył do obsady serialu i już chcesz uśmiercać jego postać?
Może po to dołącza. Dla mnie sam koncept na w pół szalonego Daniela, który szuka wszelkich środków przedłużenia swego żywota i jego matki muszacej sobie z tym poradzić jest frapujący.