Ta cała sytuacja z Agatą jest tak sztuczna, że szkoda gadać. Robią z kobiety w ciąży nawiedzoną wariatkę z jakimiś wyimaginowanymi problemami. To wygląda jakby nie hormony jej zaszkodziły tylko uderzyła się w głowę czy coś...
Ja nie wiem czy ci scenarzyści, czy ktoś tam, kto im to wszystko wymyśla, chcieli na przykładzie Agaty przedstawić problemy współczesnych młodych kobiet w ciąży, ale chyba średnio im to wyszło, jak zwykle po prostu ośmieszyli temat... A Agata to się w ogóle zachowuje jakby nie wiedziała skąd się ta ciąża wzięła, po co, jak, dlaczego, niby nie chce żeby się wszyscy nią przejmowali, ale z drugiej strony cuduje w pracy i tak wszystkich zajmuje swoją osobą... a Jacek to w tym wszystkim taka melepeta, że szkoda słów
Dokładnie. Nie widziałam jeszcze, żeby jakakolwiek kobieta w ciąży się tak idiotycznie zachowywała :|