hahahahahahaah, to opinia Krystynki, wg. której chyba jej córeczka jest tak wybitną
dziennikarką, że powinna działać na arenie międzygalaktycznej.
watpisz ?:P
swoja droga, dlaczego jej córka (ten mały prosiaczek) ma wszystkie żeby czarne?
Ona ogólnie jest ładniejsza od Kasi. Teraz jako dziecko jest pulchna, ale jak dorośnie może schudnie.
Musi, poniewaz w Klanie nie moga wystepowac otyle osoby. Scenarzysci nie potrafia pokazac ludzia, problemow osob otylych w zyciu spolecznym, tak jak nie potrafia pokazac problemow osob chorych na zespol downa. Prawdopodobnie za pare lat zmienia tego prosiaka na szczupla i atrakcyjna dziewczyne...
Mogą bo występują - na przykład ta obleśna locha Małgorzata, ona na pewno nawet jada z koryta razem z koleżankami z chlewika.
Chodzilo mi o mloda dziewczyne w wieku Bozenki czy Kamili. A nie dojrzale kobiety jak Malgorzata, Krystyna czy Grazyna.
zgodzę się, że byłoby katastrofą, gdyby scenarzyści "Klanu" zajmowali się psychiką dojrzewających dziwczęć z nadwagą... Nie przeceniajmy możliwości scenarzystów tego tasiemca ;D
Cukierkow wpie...la duzo, przeciez jaka ona gruba jest. Tak ja rozpieszczaja...
Ja tam uważam, że ta dziewczynka to jedyne fajne dziecko w całym "Klanie". Bo na Małgosię, Jasia czy Pawełka po porostu patrzeć nie mogę.
W końcu ma zajefanego ojca - jak wyjdzie to zaraz pogoni tych pedalskich wujków - japiszonów, którzy kręcą się wokół Lubiczówny i mogą źle wpłynąć na osobowość dziecka.
Coś w tym jest, ale na dłuższą metę związek z takim kimś i tak kończy się fiaskiem. No chyba, że się naprawdę zmieni. No, ale to pociąga, nie będę ukrywać.
Fakt, ale przy mojej duszy detektywa, jak zacznę szperać to potem przestać nie mogę. Wolę nie zaczynać czasem.
Fajnie jest robić wszystkich w bambuko, szkoda tylko, że nie można wtedy zobaczyć jak wszystkim opadają kopary.
Nie zawsze trzeba kreować rzeczywistości, niekiedy wystarczy pozwolić na to innym - niech myślą, że coś kontrolują.
Oczywiście jest to możliwe, ale łatwiej jest zrobić samemu w bambuko całą grupę osób niż na odwrót. Wystarczy umieć słuchać, niektórzy ludzie mają niczym nieskrępowaną potrzebę opowiadania wszystkim wokół, co robią lub jakie mają problemy. Zwłaszcza dotyczy to kobiet.
Ale to nie moja wina, że niektóre kobiety muszą się wygadać, informacja to cenna rzecz. Ale nie zawsze trzeba ją wykorzystywać.
Ja też lubię :D taka kochana przylepka z niej ;D a reszta to przecież burżuazja ;D