Ale miałem beke, jak Kinga im recytowała coś z neta o tym, że w europie umiera xxxx ludzi z powodu raka, a ci coś o awatarze w grze XDDDDDDDDDDD
Właśnie!:) Mariusz nie musi, ale dzieci??? A każda matka chce jak najlepiej dla swoich dzieci :) :D
Fakt, kiedyś to była dziewucha z fantazją, a teraz taka stara nudziara :D
W sumie to jestem za powrotem Kingi do nałogu. Mogłoby być ciekawe.
Taa, tyle ze wtedy dzieci by jej odebrali. A Michal Koparkowy musialby sie glupio tlumaczyc pryed Zyta i tesciami...
Ale jakby co, to jestem za! ;)
A niech odbiorą :) W tym serialu nawet patologia jest wzorowa, może warto z tym skończyć ;)
W Klanie właśnie brakuje mi tych "jazd" - szaleństw Kingi, Norberta, Jerzego z siekierą.
Gdzie te dawne dobre czasy? Niech ożywią ten serial.
Ze nie wspomne o kultowych scenach Macka w wannie, rozwaleniu komputera czy jeszcze zyjacym Ryskiem
i napadem na burdel! :)
Dokładnie, mnie również :) Teraz sama nuda i się dziwią, że oglądalność spada... :D
Mogłaby znaleźć prochy w rzeczach bliźniaków i w ten sposób wrócić do nałogu. By sobie w trójkę ćpali - taka wesoła kompania.
We czwórkę lepiej, bo inaczej Mariusz świętoszek chciałby wszystkich ratować, zdecydowanie musi wrzucić na luz :D
Za spokojny obecnie ten Klan.
Brakuje mi w obecnym Klanie hardcoru, jakiegoś beatu, naprawdę mocnego uderzenia.
Scenarzyści próbują wprowadzić jakieś intrygujące wątki (np. matka Bożenki alkoholiczka i złodziejka, fałszowanie recept przez Julię) ale to wszystko tak łagodnie, powoli, w małych dawkach, jakby się czegoś bali.
Np. jak pisałam w wątku "Dzisiejszy odcinek" Janusz mógłby opacznie zrozumieć słowa Furteckiej "że gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno" i naprawdę załamany chciał wyskoczyć z okna.
Ile to mogłoby być akcji ;)
Janusz w oknie, na dole tłum gapiów, policja, pogotowie, telewizja, rozhisteryzowana pani Furtecka.
I straż pożarna z rozłożonym materacem.
W tle dramatyczna muzyka.
Niektórzy krzyczą "nie skacz!", a małolaty nagrywający wszystko komórką krzyczą "skacz!".
Do Janusza przychodzi psycholog negocjator, ale nie daje rady go przekonać.
W końcu Agnieszka decyduje z nim porozmawiać. "Janusz, nie rób tego. Kocham cię".
Janusz "Ja też cię kocham, ale nie widzę innego wyjścia".
Agnieszka "Zawsze możesz wyjść drzwiami".
Normalnie cały odcinek by na tym zeszedł ;)
Jestem jak najbardziej ZA, 100 % popieram! Gdzie ten Jerzy ganiający z siekierą?:D, Donata i przesladowczyni Krystyny?:D Więcej akcji, jakies zabojstwo, samobojstwo :)
Wiecie, co "Klan" miał/ma w sobie wyjątkowego? Wymyślają takie rzeczy, które nawet mnie by nie przyszły do głowy. Na przykład Jerzy z siekierą, albo scena jak Maciek ratuje Martynkę przed pędzącym rowerem :D
W słynnej klanowej scenie Jerzego z siekierą powinna lecieć piosenka Shakira feat. Wyclef Jean "Hips don't lie"
Tam kilka razy Jean śpiewa "Shakira, Shakira", ale słychać "siekiera, siekiera".
Wpisz w google :" jerzy z klanu siekiera", bo nie chce mi tu linka wkleić :(
:D