Myślę, że niedługo scenarzyści będą się zabierać za pisanie nowych scenariuszy. Może dajmy im
jakieś pomysły, co byśmy chcieli w nowym sezonie?
Ja przede wszystkim chciałbym zobaczyć rodzinę wspierającą się i opłakującą śmierć Krystyny. Być
może dla niektórych takie sceny są nudne, ale są one prawdziwe. Krystyna była wspaniałą kobietą i
nie powinna pójść w zapomnienie.
Strasznie to wszystko przeżywasz, to tylko internetowe opinie na temat serialu ;)
Ja zupełnie odwrotnie, nie chcę, żeby Bożenka i Miłosz kłócili się. Wystarczy, że połowa związków i małżeństw w Klanie jest nieszczęśliwa. Niech teraz Bożena i Miłosz będą przykładem młodego, nowoczesnego, kochającego się małżeństwa.
O, właśnie. Mnie się strasznie nie podoba Miłosz tak holistycznie, ogólnie i w całości. Bożenna zresztą podobnież.
Mimo to lubię ostatnio sceny z nimi, jakoś jak ich oglądam, pojawia mi się uśmiech na twarzy.
Tak. Norbert mógłby być większym wsparciem dla Oli niż Rafał po śmierci matki, w ten sposób mogą ponownie zbliżyć się do siebie, Ola znów zakochałaby się w nim. Rafał zacząłby być zazdrosny i śledziłby Olę i Norbiego. Odwiedziłby Norberta i grzecznie go poprosiłby, żeby odczepił się od Oli (Rafał nie bije). Norbi daje mu w dziób i mówi, że nawet nie potrafi okazać wsparcia dla Oli po tak dramatycznym przeżyciu, tylko odstawia sceny zazdrości. Ogólnie tęsknię za parą Ola/Norbert.
Norbert: "My z twoją mamą, jako reprezentanci środowiska akademickiego, zawsze świetnie się rozumieliśmy" ;)))))))
Ale to niestety odpada, w Klanie Lubiczom krwi nigdy tak naprawdę nie może odbć (no, poza Beatą, ale jej odlotu też właściwie nie widzieliśmy).
Uwierz, że tak naprawdę nikt tutaj nie sądzi, że ma jakikolwiek wpływ na losy serialu. Wszystko traktowane jest z przymrużeniem oka, nawet jeśli na to nie wygląda :) No chociaż zdarzają się użytkownicy, którzy ponoć pracują na planie Klanu, więc tu pierwsze zdanie mojego posta należy podać w wątpliwość :)
Chcielibyście powrotu wątku gimb-dręczenia, np. w wersji, w której Kasia ze swoim nowym chłopakiem ratowaliby przed nim jakieś słabsze dzieciaki?
Ja bym proponował wątek Małgosi, która jest hejtowana w internecie. To ostatnio dość częsty problem wśród młodzieży i nie tylko.
Popieram , tylko boję się o aktorkę , bo aktorsko jest słaba , przydał by się jej jakiś wakacyjny kurs aktorski.
Teraz chciałbym więcej wątków z cyklu Ola vs margines społeczny, wizyt w slamsach, przepychanek z pijakami itd. Wygląda to na ekranie zawsze bardzo, z braku lepszego określenia, malowniczo, no i warto przypominać widzom, że to w naszym kraju poważny problem z którym coś trzeba robić.
Na teraz chciałbym:
- Ramona poznaje w Paryżu jakiegoś bogatego arabskiego szejka, ten zakochuje się w niej. Jej matka i jej partner są zachwyceni, ona sama - nie. Ucieka stopem do Polski, szukając opieki u Jasia. Przybywa pewnego wieczoru, cała brudna, wyziębnięta i głodna, Jasio oczywiście zaczyna ją ukrywać (Kobi organizuje na prośbę przyjaciela jakąś melinę), przybywa jej matka w obstawie ochroniarzy naftowego milionera...).
- Kobi okazuje się być synem docenta Sarny. Z dawnego, przelotnego związku, matka wychowywała go sama, potem popadła w ubóstwo. Panowie rozpoznają się wzajem i odbudowywują relację.
- Herbusiowa robi reportaż o konkursie w MOŚ. Wynika z niego, że był on ustawiony pod Agnieszkę, kochankę Ministra. Następnie pokazuje go obojgu i stawia ultimatum - albo firmy Igora będą wygrywały wszystkie przetargi organizowane przez resort, albo to pójdzie w telewizji, w godzinach największej oglądalności.
Do wszystkiego włącza się Gazeta Brukowa i koleżanka Agi w okularach, która okazuje się perfidną karierowiczką wykorzystującą ich znajomość do pozyskania materiału EXLUSIVE. Oskarżenia doprowadzają ministra środowiska do zawału. Agnieszka wydaje wojnę mediom, które coraz żywiej interesują się jej życiem osobistym wyciągając na światło dzienne kolejne brudy z przeszłości. Świetna okazja by przedstawić dotychczasowy bilans jej związków.
A propos Agnieszki wiem, że to nierealne ale chciałabym żeby śmierć Mirona okazała się sfingowana. Jeżeli jakaś postać w "Klanie" miałaby powrócić z zaświatów to w tym przypadku mogliby to sensownie uzasadnić. W zasadzie nie wiem dlaczego zdecydowano się go uśmiercić. Nawet jeśli aktor nie zamierzał się udzielać to mogli inaczej zakończyć jego wątek i zostawić mu furtkę. Przecież już raz wrócił do "Klanu" po wieloletniej przerwie.