PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=38927}

Klan

1997 -
2,8 36 tys. ocen
2,8 10 1 35709
1,9 13 krytyków
Klan
powrót do forum serialu Klan

tym razem chciałem was zapytac o perypetie małżeństwa tych Państwa. Z tego co pamietam był jakiś rozwód , kochankowie z obu stron...

ocenił(a) serial na 3
rychwiarz

Elżbieta, z domu Lubicz i Krzysztof Malicki od zawsze byli sobie przeznaczeni. Od zawsze. Nikt nie pamiętał, kiedy to się zaczęło. Nikt nie pamiętał kiedy wszyscy zaczęli tak uważać, ale tak było. Normalnie jak Jadwiga Andegaweńska i Willhelm Habsburg ;) Rodziny się przyjaźniły, były do siebie podobne strukturą (dochody, wykształcenie, tradycje). Gdy młodzi podrośli, poddali się temu, tak jak zazwyczaj poddajemy się presji rodziny. Nikt im wprost oczywiście nie kazał się ze sobą związać, po prostu skoro dla wszystkich było to oczywiste, to dla nich też. Wiele lat później, gdy Krzysztof był już chłopakiem Eli, w jej życiu pojawił się Jurek Chojnicki. Był członkiem brygady studenckiej remontującej dom na Sadybie. Wszyscy polubili Jurka, jego żarty, specyficzną rubaszność i żywiołowość. A Ela się w nim zakochała, i to z wzajemnością. Władek, Maria i reszta z początku nie mogli się z tym pogodzić - Jurek jest sympatyczny i fajny, ale żeby od razu wchodził do ich rodziny, on, gołodupiec, z rozbitej rodziny, nie najlepszy student (zresztą studiów nigdy nie skończył), w dodatku młodszy od niej? Ale Ela ostawiła się, ten jeden jedyny raz (już kiedyś pisałem, w pierwszym sezonie była scena, w której w trakcie kłótni z matką Ela krzyczy coś w stylu: "Całe życie pod twoje dyktando, całe życie! Mam iść na farmację, nie, nie na polonistykę, na farmację! Mam mieć drugie dziecko, co z tego, że nie chcę, mam mieć i tyle, bo ty tak chcesz!") i postawiła na swoim. I się pobrali.

Jurek zdradzał ją od zawsze, jego kochanek nikt nie zliczy. Ela domyślała się, ale małżeństwo święta rzecz, więc przymykała na to oczy, podobnie jak reszta. W pierwszym sezonie w jej życiu na powrót pojawił się jednak Krzysztof, wtedy już rozwiedziony. Nastoletnie uczucie odżyło i postanowiła się z nim związać. Cała rodzina była przeciw niej, kiepsko to znosiła, w końcówce pierwszego sezonu była nawet scena, w której wyglądało na to, że próbuje się truć lekami. W końcu Michał dostał po mordzie i małżonkowie pogodzili się nad jego szpitalnym łóżkiem (to nie wtedy, kiedy zmienił twarz, dostał w mordę dwa razy).

Dalej byli raczej kiepskim małżeństwem, kochanki przewijały się w życiu Jurka. U Eli był tylko zafascynowany nią redaktor z wydawnictwa, który pracował nad książką Marii, ale go odtrąciła, nie było seksu, ani nawet prawdziwego flirtu, nieżyjący już niestety Andrzej Butruk go grał. Malicki przewijał się gdzieś w tle, m.in. gdy Jurek za którymś tam razem szukał roboty, to miał być członkiem egzaminującej go komisji, Jurek oczywiście wyszedł trzaskając drzwiami.

Z rozwodem było tak, że Jurek spotkał dawną koleżankę z dzieciństwa, która wtedy się w nim kochała, teraz była jego lekarką. Zakochali się, Jurek uznał, że to kobieta jego życia i łaskawie zezwolił żonie na rozstanie i związek z Krzysztofem ;) Ten miał wtedy raka i Ela go wspierała, gdy wyzdrowiał, to poszedł do klasztoru w podzięce dla Boga. Tamtej lekarce Jurek załatwił pracę w El-Medzie (sic), tam dostała szybko propozycję lepszej pracy w Katowicach, wyjechała i tyle ją widział :) Tułał się po wynajętych mieszkaniach (co ciekawe istniejąca już wtedy w jego życiu Kamila zostało z Elą, z którą w sumie nic ją nie łączyło), i przypadkiem rozpoczął internetowy flirt z Elą, nie wiedząc, że to ona. Ela zresztą podejrzewała, że po drugiej stronie jest... Malicki. Gdy wyznał, że to on (domyślił się szybciej niż była żona), to ona uznała, że robił sobie z niej złośliwe dowcipy i go pognała, a sama przeżyła falę depresji. Potem w jednym z mieszkań wybuchła instalacja gazowa i nie mając się gdzie podziać Jurek wrócił na Sabybę. Ex-małżonkowie zbliżyli się do siebie i miał miejsce kolejny ślub. I tak żyją jak stare dobre małżeństwo do dziś.

Jeżeli coś popieprzyłem, to na pewno za moment ktoś to poprawi, jeśli ktoś chce, to może pouzupełniać ;)

Awdar

"Cała rodzina była przeciw niej, kiepsko to znosiła, w końcówce pierwszego sezonu była nawet scena, w której wyglądało na to, że próbuje się truć lekami."

Powiedziała wtedy coś w stylu: "Cały ten Klan Lubiczów wyklnie mnie jak kiedyś Monikę". I rzeczywiście mówiła zakonnicy Dorocie, że nie pozostaje jej nic jak ze sobą skończyć. Jedyną osobą, która wzięła jej stronę była wtedy Monika. Bo ona znała Jerzego jak zły szeląg i wyjawiła rodzicom całą prawdę o ich zięciu.