Zwykle komentujemy tu najświeższe odcinki, więc pomyślałem sobie, że założę temat w którym
będziemy wspominać najlepsze sytuacje ze straszych odcinków. Moje propozycje to: Maciek w
wannie i Jerzy z siekierą kontra gangsterzy.
Wpisujcie swoje!
No właśnie już gdzieś pisałem że Bożenka kiedyś taka bad girl, a tu proszę - wciąż dziewica. Ciekawe ;)
Zabawne było jak Małgosia przyszła ze szkoły i pobiegła do łazienki umyć ręce. A rozpromieniona Ela pochwaliła ją, że myje ręce, po przyjściu bo Antek i Władek tego nie robią :D:D:D
Jeden z głównych wątków Klanu to mycie rączek
A ciekawe co oni takiego robią, że ciągle te ręce myją, a może mają fobię - strach przed bakcylami?
bo Małgosia to taka wtyka, zbiera niusy a potem do centrali na Sadybę znosi żeby Elżunia miała bieżące informacje w razie interweniowania w porę.
a pan Arkadiusz powinien kategorycznie odmówić ostryg. przecież wiąże go kontrakt z Biedronką, powinna Graża coś polskiego dać na stół!
Mogła podać krewetki z Biedronki, byłaby od razu i reklama i owoce morza... zresztą Grażynka z Ryśkiem też kiedyś w serialu reklamowali Biedronkę, co chwila jeździli tam na zakupy, a potem były takie długie, gustowne ujęcia na wypchane po brzegi reklamówki... historia zatoczyła koło, Graża definitywnie jest przeznaczona Arkowi
powaznie robili 'produkt plejsment' biedry? :D ja to tylko zapamiętałam te szatańsko dosadne ujęcia kamery na Delicje, np gdy Graża kładła je na stół w kuchni, a Kasia i Maciek od razu chcieli dorwać się do całej paczki a Grażynka wtedy jak mądra sowa pouczała, że dopiero po obiedzie.
i jak Stasieńka zachwalała to coś 'Enea' że dzięki temu mniej płaci za rachunki. co jeszcze było reklamowane?
Była Biedronka, pamiętam jak dziś :) oczywiście nikt inny tam nie kupował tylko Rysiek - wiadomo najniżej w hierarchii familii Lubiczów
pewnie Paweł nigdy na urodziny nie dał Ryśkowi koniaczku ani żadnego alkoholu, bo on był całkowitym abstynentem, a z resztą po co profanować by miał dobrej jakości flaszkę, Rycho by i tak nie odróżnił od sikacza
Rysiek to był potrzebny tylko żeby kran naprawić, a jak umarł to wielka rozpacz
Była jeszcze karta Telegrosik, Activia, jakaś woda mineralne, pasztet chyba, ale to nie jestem pewna... a i jeszcze te dania w Woreczku Winiary chyba, Olka to robiła... i jeszcze hit - kawa Prima i pamiętna scena z Ryśkiem i Mariuszem oraz wnikliwy dialog dotyczący zalet tejże kawy
Było jeszcze chyba jakieś mleko. Pamiętam sytuację Ela spytała się Zytki czego się napije, a ona że do ciasta to zawsze mleko pijała. Po otwarciu lodówki widzowi ukazało się kilkanaście litrów mleka marki niestety nie pamiętam jakiej.
i activia, na sranie dla cioci stasi z durną miną eli ostentacyjnie wciągającą ją z lodówki (ciocię st. ;)
Activia była też w Plebanii.
Babcia Józia kiedyś poskarżyła się córce (tej lekarce) , że ma kłopoty z trawieniem. A ta jej Activię poleciła.
I Józia kupiła Activię w sklepie Grzybowej
Tak, były woreczki Winiary, bo Olka robiła je na obiad i potem przyszedł do niej niejaki prof. Smosarski (w "Klanie" sama elyta naukowa, nikt nie schodzi poniżej doktoratu).
przypomniałam sobie ostatnio tę akcję z robieniem kurczaka, w googlach jak się wpisze to na innym serwisie niż YT jest cała scena. :D ah te obroty w ręce ukazujące saszetkę.. niczym pokaz biżuterii na aukcji :D oczywiście opatrzone specjalistycznym komentarzem co i jak.
Ja również pamiętam tą scenę z delicjami.
Dzieci Grażynki były tymi delicjami tak podekscytowane jak po prochach jakich
A z najnowszych rzeczy to "Enea" i Cześka, która sobie przylepiała ich naklejkę na kalendarzu, a potem wydzwaniała po wszystkich, żeby przeszli do tej firmy, bo tańszy prąd jest.
A kiedyś jeszcze był takie serduszka-ciasteczka pomaziane czekoladą, chyba Krakus, jeszcze śp. Rysiu obnosił się z talerzykiem ciasteczek, artystycznie poukładanych jako deseru....
Popieram, ja na początku naprawdę myślałam, że to jakaś koleżanka, źle ze mną :) czas do okulisty...
A Krysieńka dostała tyle kwiatów na imieniny jakby to co najmniej wesele było :)
Zero bombonierek, kremów, biżuterii. Tylko kwiaty, kwiaty, kwiaty. Chyba ją zaraz uśmiercą, coby kwiaty się nie zmarnowały.
I kolejna rzecz, którą "UWIELBIAM" - wszyscy odwiedzają Krystynę w pracy.
Oczywiście, że w pracy :) jednakże nie należy zapominać, że podobno najwięcej kwiatów było od studentów, zapewne żeby podkreślić jakim to Krysieńka jest uwielbianym profesorem, zawsze to taniej wyjdzie, niż pokazać scenę jak prowadzi jakiś wykład... nie wiem czy w całej historii serialu była taka scena, gdyż z tego co pamiętam Krysia wiecznie siedzi w tym swoim gabinecie nad stroną tekstu na monitorze, ewentualnie na plotach z kimś tam
Tak, ona ciągle w gabinecie siedzi i przyjmuje znajomych, ale czasem też przechadzała się po korytarzach i wtedy zakochany w niej student, Szymon Blizna, ją dopadał.
Kto daje swojemu wykładowcy kwiaty na imieniny...?
Tego można od biedy bronić, z jakiś nieznanych w sumie względów imieniny Krystyny mają w naszym kraju szczególne względy. Wszyscy wiedzą, kiedy wypadają i w ogóle.
Chyba nigdy nie widzieliśmy, jak Krysia prowadzi zajęcia, ale widzieliśmy konferencję naukową z jej udziałem, ok. 2006 r., na której grupa studentów "o radykalnych poglądach" zadawała niewygodne pytania doc. Deptule, tyczace jego zachowań za komuny? Kryśka była oburzona po wszystkim, a w domu był taki dialog:
- Kochanie, jak Konferencja?
- ... Gorzej niż myślałam... Nie na wszystkie pytania znałam odpowiedź...
- Cóż, zdarzają się i takie sytuacje.
- Nie, to nie o te pytania mi chodziło...
Pamięta ktoś? W sumie niewykluczone, że te odcinki już są w Necie ;)
Ja też tak myślałam, że to jakas dziewczyna. Ogólnie to był naprawdę fajny wątek. Udany moim zdaniem, choć w tym serialu naprawdę niewiele się udało.
Rafał i Norbert nasłuchiwali pod drzwiami sali, w której Ola pisała egzamin.
Nie wiem tylko co oni tam chcieli usłyszeć :D
To było chyba w odcinku 1649 (tak lecę z tymi odcinkami, że już tracę rachubę ;)) była akcja, że Maciek jest nadpobudliwy i że trzeba mu tłumaczyć, żeby nie dotykał Martyny i takie tam. I Grażyna powiedziała supertekst: "Najlepszą antykoncepcją jest wiedza" :D
Na który mój post odpowiedziałaś? Bo dawno nic tu nie pisałem, i zapomniałem co napisałem ;)
Stasieńka jak Stasieńka, ale ta od Dropcia/Tropcia po wczorajszym odcinku to kto wie ... :D