A co się stało Piotrowi Swendowi?

Właściwie to brak ministra wynika z braku Agnieszki.

Zespół Downa to jest jedna z tych 12 739 spraw na których ja się już w ogóle nie znam, ale domyślam się, że jak przez lata jest nieleczony, to może być źle.

Mam wrażenie, że boją się pokazywać Agnieszkę, bo musieliby coś wspomnieć o jej pracy.

A od kiedy to zespół downa się leczy? ;> Wybacz, ale zbyt dużo piszesz o niczym nie wiedząc.

Trudno mi uwierzyć, żeby nie było sposobów na powstrzymanie pogrążania się. Analogicznie jak w wypadku HIV. Patrzyłem na Macka i choćby na Martynkę, która była w serialu o wiele krócej i mniej intensywnie, i widziałem przeolbrzymią różnicę. No ale może to taki przeniesamowity zbieg okoliczności, i nagłe zniknięcie Maćka z serialu podobnie, jak już pisałem, eksperta udawał nie będę.

PS: Zespół Downa, wielka litera, bo to od nazwiska lekarza, który pierwszy to opisał.

Są różne odmiany tej choroby tak samo jak w epilepsji. Swend ma widocznie bardziej zaawansowaną od dziewczyny grającej Martynkę.
Nie musisz wierzyć, wystarczy poczytać. ;)

Różne stopnie, jak już. W wypadku Swenda widać było wyraźnie pogrążanie się właśnie, z każdym sezonem było z nim coraz gorzej.