Grażynkę, Grażynkę, Grażynkę!

Robią wszystko, żeby jej nie wyrzucić, ale jak długo będzie w tych Stanach tego nie wiadomo. Pewnie prędzej, czy później pojawi się jakaś kobieta, która zacznie się kręcić koło Pawła.

Jak to w Klanie, tłumy absztyfikantów i adoratorek mają wszyscy (oprócz dzieci), bez względu na wiek, wygląd, bez względu na cokolwiek :) A u Pawła już akcje bywały z psychofanką. Co ma wisieć, nie utonie :)

Może Alicja? Skoro ostatnio jest w co drugim odcinku, niech jej dad)ą rolę nowej Pani Lubicz :)

http://superseriale.se.pl/seriale/klan-wojna-w-klanie-o-pieniadze-agnieszka-kotu lanka-znika-z-serialu-krystyna-lubicz-wyjezdza-do-usa_357956.html

No i o tym właśnie mówię. Wstyd panie Karpiński, wstyd. Kobiecie trzeba pomóc, a nie pogrążać ją w brukowcach!

Ile razy mozna wybaczać, 20, 30? Tyle pewnie już jej wybaczono. Robotnik budowlany jak raz przyjdzie do roboty pijany to wylatuje, księgowy czy prawnik z reguły również. I nikt nie krzyczy "jemu trzeba pomóc". W czym p. Kotulanka od nich lepsza?

To są właśnie przywileje ludzi znanych. A przecież oni nie zarabiają tyle, co normalny człowiek, tylko dużo więcej i dlatego od nich powinno też więcej się wymagać.

Brawo! Absolutnie popieram Twą wypowiedź! Też mam dosyć tego użalania się nad panią Kotulanką ( i ogólnie nad ludźmi znanych z pierwszych stron gazet). Nikt jej na siłę do kieliszka koniaczku nie nalewał,komuś takiemu można dać szansę raz,może dwa,ale nie pięćdziesiąt...nad zwykłymi ludźmi nikt się nie lituje,jak ktoś nie docenia pracy,to trudno.

A ja się z Wami nie zgadzam. Uważam, że czy jest to osoba znana, czy nie, szansa i pomoc jej się należą. Alkoholizm to trudny temat i ktoś, kto tego nie przerobił, nie ma pojęcia, co to znaczy. Ja mam w rodzinie alkoholiczkę i wiem, że w przypadku kobiety, wyjście z tego nie jest takie łatwe. Kobiety z reguły mają dużo słabszą psychikę, szybciej popadają w nałóg i trudniej jest im z niego wyjść. Kobieta pozostawiona samej sobie na pewno z tego nie wyjdzie. Nie wiemy jak jest w przypadku pani Agnieszki, ale uważam, że wywalenie jej z pracy nie załatwi sprawy.

Alkoholizm to specyficzna choroba. Przede wszystkim: sami się weń wpędzamy. Sami decydujemy, że chcemy zacząć pić. I że chcemy zacząć pić do lustra. Stąd nie jestem w stanie zmusić się do współczucia dla takiego kogoś. Jej rodzinie, współdomownikom - tak. Jej samej - nie. Współczuję i jestem gotów pomagać ludziom z cukrzycą czy ospą, którzy zachorowali wbrew swojej woli. Nie alkoholikowi. Ponadto - nie dotknęłaś istoty problemu. W czym ta pani lepsza niż te 10 czy ileś osób, które jutro wylecą z roboty za picie.

W niczym nie jest lepsza. Dlatego mówię, że czy to jest Kotulanka czy Jan Kowalski, każdemu alkoholikowi należy się szansa i pomoc. Nie wywalanie z pracy!
Wypowiedzi Karpińskiego też są nie w porządku. W końcu grała w tym serialu 16 lat, nie przyjmując innych propozycji (bo taka jest żelazna zasada pracy w klanie!) i póki była "zdrowa" wszystko było ok. Teraz ma problem to po niej jadą, nie fair to jest i tyle.
Lepiej, żeby jej inną aktorką nie zastępowali, bo to akurat jest bez sensu.

Jak nie wywalanie z pracy? To cała fabryka ma czekać, czy Jaś raczy dowieść komponenty, czy nie raczy, bo znów popił? A jak nie raczy i nie będzie dniówki, to iść grzecznie do domu, bo go nie wolno wywalić, bo on jest chory? Absurd.

Inne propozycje przyjmowała, w Niani, w Heli w Opałach itd. Jeżeli wierzyć portalom plotkarskim to negocjowała też z Jak Oni Śpiewają, nie dogadali się co do forsy. Marek Probszcz np. długo grał jednocześnie w Klanie i w M jak Miłość.

POMÓC, np.wysłać na leczenie! Nie wiemy, czy Ona na tym leczeniu już była, czy nie.
Podobno leży w szpitalu, więc może to właśnie takie leczenie. Także dajmy kobiecie szansę, może da radę, podźwignie się i za jakiś czas wróci. Czego jej życzę.
Mówię o rolach na dłuższą metę. Epizody mogą grać.
Pracowałam kiedyś przy innej produkcji tvp i wiem na jakich zasadach oni tam pracują.

No dobra, ale tak naprawdę skąd wiecie, że z niej zaawansowana alkoholiczka, żeby od razu tak potępiać? Że jej już wybaczano 20, 30 razy? Nikt nie powiedział, nikt nie widział, wszystko to są doniesienia SE albo Faktu, czyli gazet, gdzie na stronie głównej pojawiają się artykuły pt. "Nie śpię, bo pilnuję kredensu" albo "Zaatakował mnie kosmiczny grzyb". (Nawet nie ma pewności, że reżyser powiedział to wszystko). Doniesienia co najmniej dziwne, niby Kotulanka przebywa w szpitalu, a Karpiński mówi że "zabrała im miesiąc pracy". Przecież jak ktoś jest chory i przebywa w szpitalu, to chyba nie są to wczasy, żeby rzucać oskarżenia. Oczywiście wiem, że wszystko wskazuje na jej alkoholizm, wiem jak wygląda, ale lepiej by było trochę zejść z tonu.

A lepsza od tych ludzi, o których mówisz, Awdar, na pewno nie jest, ale aktora w serialu jednak trudniej zastąpić. No i nietrzeźwy robotnik może spowodować poważny wypadek, zagraża zdrowiu swojemu i innych. I zauważ jeszcze, że o pijanym robotniku nie piszą w gazetach i portalach społecznościowych, oczerniając przed społeczeństwem. Co by nie było, zgadzam się, że powinni ją normalnie zwolnić, jeżeli rzeczywiście sama jest sobie winna. Ale tego na 100 % nie wiemy. Chyba że zdecyduje wyznać wszystko o uzależnieniu jak Ilona Felicjańska :D

No w "Klanie" akurat nie ma problemu z zastępowaniem aktorów :)

No daj spokój :) Ileż razy można wysyłać ich na tułaczkę, a potem resetować pamięć, trzeci raz to się nie sprawdzi :):):)
(nie mówię o podmiankach małych dzieci, bo te jak wiadomo można podmieniać dowolnie, póki nie zaczną zbyt dużo gadać)

Ale mógłby być wtedy wątek z jakimś przeszczepem twarzy! :D

No, skoro nakręcono materiał z nią, że wróciła do rodziny, do nornalnego życia a potem nagle znika z planu i wygląda na to, że na tygodnie co najmniej, to nakręcony materiał idzie do kosza.

Szpital to nie wakacje, ale, jak już było pisane, jak ktoś sam się wpedził w szpital, to ja nie zmuszę się do współczucia.

Oczernienie przed społeczeństwem... Coś mi się widzi, że dla robotnika oczernienie przed miasteczkiem nie jest wcale mniej bolesne. Niezależnie od problemu co do garnka włożyć.

Widzę, że wciągnęliście się w temat Kotulanki. W mediach też jest nagłośniona jej sprawa bardzo, nawet Czubaszek żartowała z Kotulanki, że leży w szpitalu "tylko nie wiadomo czy na meningokoki czy na alkohol". Myślę, że ludzie z show-biznesu dobrze wiedzą o jej problemie. Co do jej postaci, pewnie zrezygnowano z tego wątku o romansie intelektualnym Krystyny i zmieniono wątek na szpital i operację w USA. Dlatego też streszczenia różniły się, jedne to były stara wersja. Ta cała sprawa z Kotulanką może odbić się na Klanie, bo wszystko jest robione w pośpiechu, a wtedy wszystko wychodzi byle jak. Aktorzy pewnie też mają utrudnioną pracę na planie. Natomiast pomysł z zawieszeniem jej wątku jest chyba najrozsądniejszy, bo nic lepszego nie mogli zrobić. Zmiana aktorki byłaby totalną katastrofą, a uśmiercenie jej też nie sprzyjałoby serialowi. Niech odczekają spokojnie, aż Kotulanka dojdzie do siebie (bo miejmy nadzieję, że dojdzie). Ja w nią wierzę. Potrzebuje tylko wsparcia i musi uwierzyć w siebie.

Ale dlaczego, dlaczego mamy wybaczyć komuś, kto w obliczu problemów życiowych robi najgłupszą rzecz we wszechświecie? Jaki jest sens tego wybaczenia? Nie miała przyjaciół, by do nich zadzwonić i się im wypłakać? To już jej wina. Czemu mamy wybaczyć komuś takiemu, czemu w naszym wypadku mamy kibicować komuś takiemu?

A czy ktoś każe Ci jej wybaczać? I co wybaczać? :)
Ja jej niczego wybaczać nie muszę. Mnie jest jej po prostu żal i uważam,że trzeba jej pomóc, nie kopie się leżącego i przy swoim pozostanę.

Mnie nikt, natomiast jest ktoś, kto w postach powyżej domaga się, by producenci Klanu jej wybaczyli i dalej zatrudniali. Pierwsza osoba ("Mamy") tyczyła nas jako społeczeństwa, bo tak samo domagano się wybaczania dla robotników itd. A co wybaczać? Wpędzenie się w alkoholizm.

Dlaczego robotnikom nie wybaczać? W czym są gorsi? Jeżeli się leczą i odbijają od dna-oczywiście, że wybaczać i dać szansę!

Ze względu na przytoczony przykład z autobusem. Czemu cała fabryka ma się zastanawiać, czy Jaś raczy przywieść komponenty, czy nie, bo znów popił. A jak popił to iść do domu bez dniówki. I niech głodują i ich dzieci, bo przecież Jaś jest chory i trzeba mu wybaczyć. A to, że obok jest Staś, który nie pije i na pewno by przywiózł - co to kogo obchodzi? Przecież to już naprawdę było pisane powyżej.

Tak, a masło jest maślane....

Maja zapytała o leczącego się alkoholika, a nie o człowieka w ciągu alkoholowym. Gdyby było tak jak sugerujesz, ludzie którzy doświadczyli nałogu, choćby w młodym wieku, już nigdy nie mieliby szansy na pracę, resocjalizację (Ola powinna się wypowiedzieć). I co z nimi zrobić? Wysłać wszystkich na wyspę, odizolować od społeczeństwa, wysadzić w powietrze, czy co? Wiem, że alkoholikiem/narkomanem jest się całe życie, ale istnieje jeszcze abstynencja :)

Czyli analogia do p. Kotulanki trochę dziwaczna. Skad Mai taka dziwaczna analogia przyszła do głowy, masz pojęcie?

Ale dlaczego w ogóle "my" mamy komuś wybaczać ? Kotulanka chyba nikomu z tu obecnych nic nie zrobiła, żeby mieli jej wybaczać :) Ew. Niech wybacza jej produkcja Klanu, czy rodzina, raczej nie my.

Znowu osądzasz . Szanuję Twoje poglądy na temat alkoholizmu, naprawdę, ale ton Twojej wypowiedzi sugeruje, że dałeś sobie prawo do wyrokowania i oceniania, dlaczego pije, dlaczego nie przestała pić i jak bardzo jest winna. I piszesz o niej "ktoś taki". Dużo w tym pogardy. A przecież nikomu poza sobą samą krzywdy nie zrobiła ( o ile nam wiadomo), żeby skazywać ją na potępienie.

no tak, zdublowałam pytanie

Tak, bo w naszym kraju osądzać, gardzić kimś i mieszać go z błotem jest najłatwiej, zwłaszcza w internecie... :-/

Co to znaczy "dałeś sobie prawo". Każdy ma prawo oceniac innych. Zwłaszcza jak ktoś wybrał sobie życie osoby publicznej, żyjącej za pnśtwowe pieniądze. Ja kimś takim nie jestem, a Ty, powyżej, nader surowo mnie z jakiegoś powodu osądzasz.

Mam jasny stosunek do zjawiska i realizuję go w odniesieniu do pojedynczych wypadków. Tyle.

Krzywdę zrobiła ekipie, która nie moze przez nią normalnie kręcić serialu.

A "my". Społeczeństwo. Ludzie, którzy waszym zdaniem mają wybaczać pijącym aktorom czy robotnikom.

Oj, Awdar, teraz to próbujesz uprawiać krzywdzącą również dla mnie demagogię i odwracać kota ogonem.
Nie pozwolę sobie czegoś podobnego wmówić, to Ty nie mając konkretnych danych piszesz o osobie, że kieruje się głupotą i nie potrafi się wypłakać przyjaciołom, o osobie której nie należy się wybaczenie, ani druga szansa. Ja mogę osądzać jedynie to, co piszesz, na pewno nie Ciebie. I chciałabym jeszcze przypomnieć Ci Twoją własną wypowiedź o interpretacji słów innych forumowiczów, na podstawie której to interpretacji pozwoliłeś sobie zasugerować, że obrażam i umniejszam wartość osób pracujących fizycznie.
Skoro "masz jasny stosunek do zjawiska" to chyba jesteś człowiekiem odpowiedzialnym i konsekwentnym. Już napisałam, że szanuję Twoje poglądy, zwróciłam tylko uwagę na ton Twojej wypowiedzi. A Ty zrobiłeś ze mnie "złego policjanta".
I nie, nie uważam, że każdy ma prawo oceniać innych ludzi, szczególnie, kiedy nic o nich nie wie ( nie mówię o skrajnych sytuacjach).

Serio uważasz, że istnieje różnica między ocenianiem Kasi a ocenianiem postępowania Kasi?

Każdy, kto w sytuacji problemów życiowych sięga po najgorsze możliwe rozwiązanie, czyli alkohol, zasługuje na potępienie.

No i dla porzadku przypomnijmy sobie rzeczoną wypowiedź o osobach pracujących fizycznie:

"heheh, chciałabym zobaczyć Wieczorkowskiego "na koparce" :) albo jako opiekunkę do dzieci ( nie mam nic przeciwko opiekunkom, żeby nie było, ale trochę w innym sensie) :) założę się, że dla niego inaczej by poprowadzono tę postać :)"

http://www.filmweb.pl/serial/Klan-1997-38927/discussion/Dwa+fizyczne+roboch%C5%8 2opy+rozmawiaj%C4%85+przy+piwie+jak+profesorowie+nauk+stosowanych.,2293341 - od postu z 26 IX z 00:45.

No to jak, Awdar, można oceniać te osoby niepubliczne, czy nie można, bo już się pogubiłam? A może tylko Tobie wolno. Bo najpierw sam oceniasz i mówisz, ze każdy ma prawo oceniać, potem dodajesz, że jednak nie powinno się oceniać osób niepublicznych (to znaczy ja nie powinnam oceniać Ciebie), po czym jednak stwierdzasz, że wszyscy ( a więc nie tylko osoby publiczne) alkoholicy zasługują na potępienie oraz przypominasz, jak oceniałeś mnie na podstawie własnej interpretacji moich słów ( to znaczy ja o tym przypomniałam, a Ty poczułeś się zobowiązany zacytować, szkoda że bez reszty rozmowy). Czyli Ty możesz potępiać, ale ja nie mogę powiedzieć, że potępiasz, bo to już jest osądzanie Ciebie?

I tak, uważam, że jest różnica miedzy ocenianiem WYPOWIEDZI (nie postępowania) anonimowego forumowicza, a jego realnym zachowaniem, za które odpowiada.

Wszystko zostało już powiedziane, więc na zakończenie powtórzę tylko, nie interesuje mnie alkoholizm p. Kotulanki lub jego brak, nie bronię nikogo i nie proszę o wybaczenie, chodziło mi jedynie o powstrzymanie się od pewnych wypowiedzi, jeśli się wie niewiele lub nawet nic.
Ty uważasz, że należy się potępienie, ja powstrzymuję się od oceniania sytuacji, której nie znam.

Również mam jasny stosunek. Dziękuję i dobranoc, ze swej strony nie mam nic więcej do dodania.

Wolno, przecież napisałem "zwłaszcza". Tobie wolno oceniać mnie, mi Ciebie (Twoje posty, np. o mnie).

Jak "bez reszty rozmowy", jak specjalnie dałem cały link.

Wypowiedź jest realnym zachowaniem, nie różnym od ruchów ciała na przykład. Nazwanie kogoś "k*rwą" często zaboli bardziej, niż szturchnięcie.

O sytuacji wiemy sporo, wygląd aktorki, zmiany w scenariuszu, wypowiedzi reżysera.

Dokładnie, zgadzam się z Tobą całkowicie.

Proszę Państwa, wyrok już zapadł, bez rozprawy.

Nie odpowiedziałeś na moje podstawowe pytanie, odniosłeś się tylko do pojedynczych fragmentów.

No ale jesteś zaangażowanym wolnościowcem. Biedny robotnik jest biedny, wstyd na wsi, a Kotulanka pijaczka niech se radzi sama. Tylko z Twojej wypowiedź wcale nie wynika, że aktorka nie jest lepsza od tego robotnika, raczej wychodzi, że jest gorsza. No i kto powiedział, że ten robotnik zostanie oczerniony przed miasteczkiem? Znam mnóstwo takich ludzi, oni nie wstydzą się, że piją i nikt się nie dziwi, że piją. Oczywiście każdy ma inną wrażliwość, ale znam wielu budowlańców, znam stolarza alkoholika i nie widziałam, żeby któregoś palcami wytykali.

I wcale nie chodzi o współczucie, naprawdę. O człowieka tylko i wyłącznie.

Wyrok nie zapadł, rozprawa - w skali filmwebowej - trwa w postach powyżej.

Jakie jest "podstawowe pytanie"? Skąd wiemy, że jest alkoholiczką? Jezeli okaże się że nie jest, że będzie wątek z "romansem intelektualnym" a nie leczenie w Stanach, to przyrzekam, że wszystko odszczekam i wpłacę 10 000 zł. na AA. Może tak być?

Dlaczego Kotulanka - atakowana lecz i broniona - miałaby być gorsza od zapewne tylko atakowanego robotnika?

Jak o człowieka, nie o współczucie, skoro chcesz współczucia dla tegoż człowieka i kolejnej szansy.

Podstawowe pytanie, tudzież zagadnienie jest takie, skąd wiemy co jej naprawdę dolega?

To pytanie, tudzież zagadnienie jest odpowiedzią na wszystkie zadane przez Ciebie powyżej.

Zupełnie źle odbierasz to, co piszę. Nie mówię o żadnym współczuciu, o kolejnej szansie (gdzie tak napisałam? to chyba Elmo, nie ja) etc. Mówię o powstrzymaniu się przed osądzaniem. Chyba, że wiecie więcej. O to też zapytałam.

Bo miał być "romans intelektualny" a będzie leczenie w Stanach. Jak już było pisane w poscie bezpośrednio powyżej. Tuż przed Twoim. Nie zmieniono by tak scenariusza, gdyby nie było naprawdę dobrego powodu.

Będę uparta - nie wiemy, jaki jest ten "dobry powód".

"Ukochana żona Pawła Lubicz (Tomasz Stockinger) została zaatakowana przez meningokoki" - zaatakowana jak przez jakieś dzikie zwierzęta.

"Ta postać zostanie wywieziona do USA na operację." - wywieziona na taczkach :)

Ogólnie koniaczki jakby na razie zostaną odstawieni na boczny plan. ;)

ale krycha narobila! teraz Pawel ma klopoty finansowe, jeszcze chlopina straci udzialy a ona i tak umrze. tak na serio to wole zeby ja zastapic inna aktorka niz usmiercac kolejna postac

Męczy mnie ten wątek. Mogliby coś wymyślić - albo zamiana albo uśmiercenie. Bo ileż będziemy jeszcze czekać?

Dotąd aż Pawełek senior pozbędzie się kasy i popadnie w długi i alkohol.. ;)

Grażynka mu nie pozwoli. Grażynka i Paweł, kurczę marze o tej parce ;)

Masz moje poparcie, może się to sprawdzi. ;)

Chyba że Alicja się weźmie za pocieszanie Pawła ;)