" W ministerstwie odbywa się uroczyste pożegnanie odchodzącego ministra. Minister daje jednak Agnieszce do zrozumienia, że będą wciąż współpracować, tylko nie wiadomo, czy po tej samej stronie barykady."
W domyśle - minister będzie teraz posłem opozycji, zwalczającą apolityczną dyrektor Lubicz. Jeżeli na to pójdą, to będzie to pierwsza tak bezpośrednia akcja polityczna w klandziejach, no i będzie to bardzo ciekawe dla widza.
Ewentualnie może będzie lobbystą popierającym niszczenie przyrody. I ciekawe, czy pokażą jego następcę i jaki on będzie, jeśli go pokażą.
W tym samym, 2854 odcinku, Jerzy będzie chciał rozmówić się z Demonielem, by ten nie psuł wszystkim świąt.
Nie powinni się mieszać w Klanie do polityki, bo:
1. to się może źle kojarzyć
2. można zrazić widzów opowiadając się za jakąś frakcją
3. trzeba nadążać za trendami
4. wiernie odzwierciedlać scenę
5. dbać o realizm
Żaden z tych punktów, z tego co widzę tutaj, nie został porządnie spełniony, ani nie przyniósł zamierzonego celu.
Dodatkowo cała sprawa ministra i ministerstwa ośmiesza tylko ten urząd od momentu powołania, objęcia posady, przez działanie po odejście.
Nie będę się rozpisywał co, jak i dlaczego, bo każdy to wie sam najlepiej.
Reasumując - wątek ministerialny nie wyszedł na dobre.
A ja uważam, że powinni, gdyż będą edukowali naród bo obecna władza niszczy demokracje i źle działa.