http://www.youtube.com/watch?v=BewDZvp5iNE ;)
Ten telenowelowy klimat :)
Wkleję komentarz:
We wczesnych odcinkach Monika, wtedy skłócona z rodziną, była szefową Jurka, ten szpiegował dla niej Lubiczów. Konkretnie dowiedzieliśmy się o tym w ostatniej scenie trzeciego odcinka, gdy spotykają się w jakiejś knajpie, by omówić szczegóły szpiegowanie. Trzy pierwsze odcinki były, jak pamiętamy, na konkurs, i to miał być taki megacliffhanger, który zmusi widzów do głosowania na Klan. Zresztą nie wyszło, bo klan przegrał wtedy głosowanie SMSowe, wygrał tylko decyzją jury z Woronicza. Ciekawostka: fotki obojga (Moni i Jurka) w klasycznej czołówce pochodzą właśnie z tej sceny spotkanie. Lepsza ciekawostka: to była jeszcze epoka przedinternetowa (siłą rzeczy tej przedmailowa) i w zasadzie również przedkomórkowa, więc Moni zaprosiła Jurka na to spotkanie za pomocą... faxu Gdybyśmy dziś to oglądali, to mielibyśmy z tego niezłą bekę.
Tak czy owak gdy Jurek potem usiłował zerwać się ze smyczy, to Monika szantażowała go za pomocą faktu, ze ten Wituś to jego rzekomy syn. On jednak też miał na nią haka - diagnozę lekarską mówiącą, że Monika jest kleptomanką. Więc "złapał Kozak Tatarzyna" - Moni powiedziała Eli, że jednak Wituś nie jest synem Jurka. Tyle.