Tak, tak - jak wydać pieniądze przyniesione przez faceta.

Wcale, że nie. Nie wszystkie kobiety to takie materialistki.

Tak do momentu, aż zobaczą sklep z ciuchami i magiczne słowa: okazja, wyprzedaż, przecena itp.

Może czasem, ale na ogół to nie to jest najważniejsze.

Wiesz skoro kobieta ma już cały zbiór zwierzątek czyli: futro z norek, buty i torebkę z krokodyla, jaguara w garażu i osła, który za to wszystko zapłacił to faktycznie już nie musi być materialistką.

Ale podsumowałeś! Ty naprawdę w nas nie wierzysz, nie którym wystarcza tylko ten osioł, może nie chcą zoo w domu :D

Wiesz różne się kobiety znało - no fakt nie tylko materialistki.
Ciężko niekiedy was zrozumieć.

Może i ciężko, ale w gruncie rzeczy to was wcale nie łatwiej.

Nas? Przecież w nas można czytać jak w otwartej księdze.

Tak by się mogło wydawać, a potem nagle wywijacie takie numery, że szczena opada.

No bardziej myślałem o pewnym postrzeganiu faceta jako wiecznego dzieciaka, któremu tylko w głowie: piwo, piłka nożna, kumple itp.

Aaa, noo tego się chyba w was nie zmieni, trzeba przywyknąć, o ile jest w normie. Gorzej jak stawiacie to ponad wszystko, wtedy zaczyna się walka z wiatrakami.

Bo my cenimy naszą wolność.

Dobra, dobra uspokójcie się ludziska. Klan i tak się skończy. Zaraz zakończą "Na dobre i na złe" za 7 lat "Pierwsza Miłość" się skończy. A barwy szczęcia za 10 lat.