Szkoda, że przegrał z ciapkowatym kuratorem, chciałbym, aby Rafał też okazał się jakimś psycholem.
Ola i tak za długo z nim wytrzymała jak na zdrowy rozum. Jest podatną na manipulacje gąską i nie ma pojęcia o życiu. Kiedyś gadała z szefową o jakiejś patologicznej rodzinie, z której mieli zabrać dzieci i umieścić w bidulu. Kopara mi opadła po jej tekście: " Lepsi źli rodzice niż żadni." Na Wikipedii pisze, że studiowała w jakiejś prywatnej "Wyższej Szkole Srania w Banię", więc reprezentuje magistrów od 7miu boleści, którzy mają robotę dzięki jakimś tam wtykom. Przecież wuj Stefan polecił ją swojej znajomej.
Ona chodziła do tej szkoły, co Norbert teraz tam wykłada.
A ta cała Ewa to nie jest właśnie z wujem Stefanem?
Tego nie wiem, ale na pewno od wielu lat są w przyjaźni. Z tego względu Ewa wzięła pod swoje skrzydła Olę.
Było powiedziane, że mają romans. Stefana nie pokazują, pewnie stan zdrowia pana Jerzego Kamasa już na to nie pozwala :(
nie cierpie tej Ewy i w ogole tonu jakim zawsze sie zwraca do Olki. taka jakby ona była alfą i omegą i kazania jej robiła. zawsze na dwóch wdechach wszystko recytuje jakby klepała to z ulotki pt 'życiowe wskazówki dla Rudej'. a wtrąca się we wszystko!
Mogłyby wyjść na jaw jego głęboko skrywane skłonności homoseksualne lub pedofilskie. To by podkręciło akcję spowolnioną przez Tropka i Dropka. Okazałoby się, że związek z Olą miał być kamuflażem. Przecież facet, który mówi dziewce męczącej się masochistycznie ze schizofrenikiem, że ją PODZIWIA, nie może być do końca normalny.
Wątek pedofilski w Klanie już był, ale Rafał mógłby np. mieć wielką obsesję na punkcie Olki :D Takie całe jego mieszkanie w jej zdjęciach (robionych z ukrycia) :D
Wątki homo były co najmniej trzy. Jakby Ola była les, to byśmy o tym już dawno wiedzieli ;)
"Ola i tak za długo z nim wytrzymała jak na zdrowy rozum. Jest podatną na manipulacje gąską i nie ma pojęcia o życiu. Kiedyś gadała z szefową o jakiejś patologicznej rodzinie, z której mieli zabrać dzieci i umieścić w bidulu. Kopara mi opadła po jej tekście: " Lepsi źli rodzice niż żadni"
Pierwszego dnia aplikacji kuratorskiej Ola poszła z Ewą na wywiad kuratorski. Przyszły do jakiejś kobiety. Widać było, że krętaczka. Więc Ewa była dla niej trochę szorstka.
Potem w domu Olka opowiadał o tym rodzicom. Mówiła, że jest zdziwiona takim zachowaniem Ewy. Bo myślała, ze zadaniem kuratora jest pomagać ludziom. Być wyrozumiałym, życzliwym, miłym itp, itd.
Ta Ola im starsza, tym bardziej naiwna.
Jak ona chce być tym kuratorem? Podopieczni będą ją wodzić za nos.
Kurator powinien być życzliwy, ale gdy sytuacja tego wymaga musi też umieć postraszyć podopiecznego. Musi mieć autorytet.
Też chodzi o to, że mamy ograniczoną ilość środków. To jest gra o sumie zerowej, gdy idzie o forsę, lecz nie tylko. Pomogę Iksińskim, to nie będę mógł Igrekowskim, więc trzeba racjonalizować.
Na studiach miała praktyki w poprawczaku. Podopieczni ją pobili i trafiła do szpitala. Pamięta ktoś czym im podpadła? Bo mi się wydaje że nie umiała być stanowcza i wyszli jej na głowę.
To było bardzo zdemoralizowane i nieokrzesane towarzystwo. Pamiętam jak w szpitalu przyjaciółka Ula powiedziała Oli coś w tym stylu: "Żeby studiować resocjalizację, trzeba choć trochę znać margines. Nie tak jak ty, domek z ogródkiem i żadnych problemów."
jak cytujesz Ulę to czytam to w myślach jej charczącym głosem z wadą zgryzu :D ale to prawda. na Oleńkę ktoś słówko podniesie to potem odreagowuje to u Agi przez 5 dni.
Ta Ula miała okropny głos. Ale że była córką producenta Klanu (czy scenarzysty, jakoś tak) więc ją tu
zatrudnili.
Bo przecież normalnie nikt osoby z takim głosem do serialu by nie wziął.
Bożenka też musi być córką jakiejś osoby związanej z Klanem. Przecież ona ma coś ze szczęką. Z trudem mówi.
A propos Miłosza - o co mu dziś chodziło? Zwabia Bożenkę na tzw. pustą, ciemną chatę i co to niby miało być? Jaki dowód miłości? Że mimo sprzyjających okoliczności się na nią nie rzuca?
(Podobało mi się, jak Bożenka wyciągnęła swój wisiorek i kurczowo go trzymała, jakby to był jakiś amulet, którym przepędzi chuć Miłosza)
Hahaha amulet :D Taki czosnek na absztyfikantów.
Dokładnie, też nie rozumiem o co miało chodzić z tym "dowodem miłości".. Straszna bzdura. Mógł włączyć jeszcze porno dla dowodu, że nawet jak mu stanie nie będzie nalegał na seks ;]
hahahaha nie doceniacie starań Miłosza :D Wymyślił taki cudowny plan odzyskania zaufania Bożenki a wy się nabijacie! :D
Ten wątek z czystością jest chyba sponsorowany przez jakąś organizację katolicką ( kryptoreklama). Strasznie to naciągane, że lekkoduch Miłosz uszanował postanowienie cnotliwej gąski, a nawet zechce się ożenić, by ją wziąć po bożemu. To nie leży w naturze takich jak on, co w życiu wszystko mieli podane na tacy. W rzeczywistości takie grzeczne dziewczynki bardzo długo czekają na "tego jedynego"
No weź przestań :) zachowanie Miłoszka było takie słodkie/romantyczne/urocze/kulturalne, przecież wszyscy inni mężczyźni, jak te niewyżyte zwierzęta, już dawno rzuciliby się na Bożenkę, natomiast on, oczywiście pod wpływem swej białogłowy, trzymał ręce przy sobie cały wieczór i to w przyciemnionym pokoju... jakiż ten Miłoszek dobrze wychowany, będzie się podobał wszystkim babciom :)
Jak już wcześniej wspomniałem - "a mógł zabić" ( w tym przypadku zgwałcić) :D
Taki "dowód miłości" au rebours.
W ogóle dialogi i gra "aktorska" tej niby "zakochanej pary" są tak drewniane że XIX-wieczne romansidła mają więcej wigoru.
Co racja, to racja :) aż strach pomyśleć jak będą wyglądać zaloty Graży i Arkadiusza
Jakiś czas temu napisali o Uli w gazecie typu "Na żywo". Nic się nie zmieniła, nawet brwi nie wyregulowała.
Ja oprocz brwi to mam w pamieci jeszcze jej glos - brzmialo to jak budzacy sie niedzwiedz w jaskini :)
http://www.youtube.com/watch?v=jgPff6AbUY4 Jezu, to ona?! Słoń w składzie porcelany.
Właśnie, co z Ulą?? <3 ależ to był koszmarek... chciałabym ją zobaczyć, jak wyrosła ;D
Pobili?? ja pamiętam, że jakieś młode patole w świetlicy chcieli ją gwałcić :D weszli za nią do kibla... :D
hahahaha, a pamiętacie, że był wątek pedofilski - Karol Sztrasburger zarywał Bożenkę na cukierki i marynarski strój? :D
Pewnie Boza pomylsla ze to cukierki MM*S - Takie kolorowe byly :)
A Pan Familiada - to od razu widac bylo, ze kawal zboka...
HAHAHHA jakoś mnie to chyba ominęło! Musiało być ekstra, król sucharów zarywa dziewczynkę na cukierki i marynarski strój :D
jeszcze Olka bedzie blagala na kolanach norbiego zeby jej dzieciaka zrobil bo lepsze jego dziecko niz zadne!