Spoko :)
Czyli w sumie nie różni się aż tak bardzo od swojej postaci. No może z tym, że w pewnych sprawach jest bardziej liberalna :D.
To było głupie posunięcie, bo skoro już Bożenka chciała być czysta do ślubu, to mogła wytrzymać.
Przed zakupem samochodu bierzesz go na jazdę próbną, przed zakupem książki kartkujesz ją w księgarni (albo sprawdzasz opinie w Necie) itd.
I tak i nie.Z jednej strony niestety żyjemy w dobie ogromnego konsumpcjonizmu i już nawet nie ma co tego tuszować i mówić, że jest inaczej. Pokazali tylko realia jak to się u młodych najczęściej dzieje. Ale jak już się tak kreowała (a wręcz niemal obnosiła) z tym swoim dziewictwem to mogła dotrzymać je do końca albo w ogóle mogli nie poruszać tego wątku. A tak dali przykład młodym ludziom, że ciało zawsze zatriumfuje nad duchem. Czy zawsze tak jest i czy na dłuższą metę jest to dobre? Moim zdaniem niekoniecznie, ale to już każdy musi wyrobić sobie własne zdanie. ;)
Tak to prawda. Choć mówi się, że mężczyźni odbierają go tylko cieleśnie, natomiast kobiety "dorzucają" jeszcze odrobinę uczucia. Mimo to, wierzę, że są mężczyźni którzy sexu nie traktują wyłącznie cieleśnie :)
Dla mnie nie tyle chodzi o seks przed ślubem, ile o dobre poznanie się przed ślubem, czyli zamieszkanie ze sobą. Ona tu wiedziała, jakie z Miłoszka jest ziółko, więc już rzeczywiście mogła tę cnotę trzymać do ślubu. Chociaż może doszła do wniosku, że chłopina nie jest wart takiego jej poświęcenia.