Czemu ta młodzież w ''Klanie'' tak szybko dojrzewa??? Bożenka już mężatka i o dziecko się stara,
Olka w jej wieku też z chłopem mieszkała, Jasio wielki dymacz się zrobił, Kamilka od gimnazjum
prowadzała sie z chłopakiem....Niewszyscy tak szybko dojrzewaja , czemu scenarzyści klanu
powtarzają ciągle ten sam schemat...sorry ale taka patologia przedojrzała mieszka z reguły na wsiach
albo reprezentują ją miejskie nieuki, których największym osiągnięciem życiowym jest urodzenie
dziecka...Zal.pl----- pokażcie w końcu jakiś normanych nastolatków, zajmujących sie szkołą,
mieszkających z rodzicami, a nie tylko dupczenie...nikt normalny w ich wieku sie nie dyma...
Kasia zajmuję się szkoła , mieszka z rodzicami i nie "dupczy" się JESZCZE z Dominikiem :P. Porządna dziewczyna :)
W jakim świecie Ty żyjesz?! Nauka, szkoła, rodzice? W dzisiejszych czasach świat nastolatków to alkohol, używki, seks i melanże. ;)
To własnie powinni dac troche odmiany, a nie ciagle te same schematy...ile można. Btw ja znam całkiem sporo ''normalnych'' nastolatków:))
A to ciekawe spostrzeżenie natury socjologicznej. Nie wiedziałam, że uprawianie seksu, zachodzenie w ciążę i branie ślubu to zachowania charakterystyczne dla wiejskiej patologii lub miejskich nieuków :D Trochę krzywdzące jest Twoje myślenie. Dojrzewanie, "pęd do prokreacji" czy po prostu zakochiwanie się chyba nie mają wiele wspólnego z miejscem zamieszkania?
Ale że z Jasiem scenarzyści pojechali po całości, to się akurat zgadzam. Zgadzam się też, że można pokazać ciekawszych ludzi, jakieś pasje, pęd do nauki, a nie tylko romansowanie, jakby to było sensem życia. Bożenka miała kiedyś swój taniec i to była pewna odmiana, w dawnych czasach Michał był zapalonym piłkarzem, ale teraz to naprawdę pustki i męczarnia dla widza.
Teraz po prostu bohaterowie zajmują się sobą.
Tyle że jest to coraz mniej zajmujące dla widzów, niestety.
Ja się tylko pytam: czemu bliźniacy są różni? Michał miał brudną lufę, czy to przez eksperymenty narkotykowe Kingi???
Nie wszyscy, bo Bliźniaki i Pawełek wciąż ten sam. A Olka i Agnieszka to chyba już czas. Nie wiem ile mają na prawdę, ale na pewno ponad 25 lat
Wyrozumiały jesteś :D. Agnieszka tu już dobija do czterdziechy (przynajmniej w rzeczywistości) bo ma 37 lat.
Wczoraj była kolejna komiczna scena, jak Kasia oznajmiła, że się będzie "hajtać" z tym chłoptasiem. Jeszcze mówiła, że nie ma na co czekać, bo później zostaną tylko jak to ona określiła "same spady - ofermy życiowe". To kolejna paranoja. To chyba świadczy o odpowiedzialności, że myśli się o wzięciu ślubu gdy ma się już stabilną pracę, jakieś perspektywy, mieszkanie choćby wynajęte, a nie gdy ma się 18 lat i nie ma się niczego i idzie do ołtarza będąc gołodupcem. Później taka para mieszka u rodziców, co tworzy kolejne problemy. Jak tu mówić o misji TVP jak w serialach pokazują jakieś bzdury, które bardziej deprawują młodzież zamiast czegoś nauczyć. Tak samo w przypadku wątku Jaśka, który w wieku 16 lat uprawia seks ze starszą kilka lat od siebie dziewczyną, która ma za sobą aborcję. Dodatkowo robią to bez zabezpieczenia. To chwalenie się TVP, że spełniają misję jest tragikomiczne. Na dodatek puszczają programy typu "Rolnik szuka żony". Takie rzeczy to mogą na MTV pokazywać obok tego "Warsaw Shore", a nie w telewizji, która powinna spełniać misję i bierze pieniądze z budżetu Państwa.
Wątek Jaśka jest absurdalny. Smarkacz po pierwszej (tak by wyglądało) randce idzie do łóżka ze starszą dziewczyną, która mimo traumatycznej dla niej aborcji jest bardzo chętna, śmiała i z pełną brawurą olewa antykoncepcję. I kolejnym razem robi to samo! Usunęła ciążę, ponoć to bardzo przeżyła, a teraz nawet jej się nie chce kupić gumek w kiosku? Zamierza być kolejną Czubaszek? Szczerze mówiąc, brzydzi mnie to i nie wierzę, że można być aż tak ułomnym.
Co do Kasi, to to jest takie nastoletnie gadanie. W tym wieku różne rzeczy do głowy przychodzą, a jak się człowiek zadurzy, to myśli, że na amen :) Dla mnie ten wątek jest akurat dość wesoły, choć fajnie by było jakby Kasia pojawiała się częściej i miała coś ciekawego do powiedzenia, bo to zdecydowanie jedna z fajniejszych postaci.
Co do Jaśka, to ten wątek należy uznać za jeden z najbardziej idiotycznych w historii "Klanu". Ciężko mi cokolwiek sensownego powiedzieć na ten temat bo mam wrażenie, że każdy występujący w tym wątku jest większym albo mniejszym idiotą. Z wyjątkiem Ramony, która jest zwykłą cwaniarą. Jeśli chodzi o Kaśkę to podzielam tu zdanie LiLuli. Jak się jest młodym to często gada się od rzeczy. Taka Bożena też chciała swego czasu wyjść za jakiegoś Walijczyka co go poznała gdzieś na wakacjach ale tak szybko jak się to zaczęło tak się i skończyło. Ale smarkula mogłaby się liczyć ze słowami, bo bredzeniem o jakichś spadach jeszcze kogoś może obrazić. Ja mam 21 lat i nikogo nie mam. Czy to znaczy, że jestem spadem? :D Ogólnie to współczuję Grażynie. Ledwo co jedna córka wyszła za mąż. Ledwo co Maciek przestał marudzić, że też chce ślub to teraz następna się odzywa.
Kasia jeszcze młodziutka to może tak gadać. Natomiast Bożenka zgrywa już taką matronę, że można się pociąć. Nie wiem, czemu wszyscy narzekacie na wątek Jasia i Ramony, bo wreszcie coś się dzieje :D Jedyne, co mnie tu rozwala, to to, że:
a) Ramona nie myśli o zabezpieczeniu (Jasiek jeszcze gówniarz, więc ma pstro w głowie)
b) Ramona powinna być mądrzejsza - w końcu jest starsza o dobre 4 lata (a dziewczyny i tak są dojrzalsze)
c) nikt się nie martwi o potencjalne ojcostwo Jaśka, tylko o jego zdrowie
BAWI MNIE TO. Czekam na więcej.
Ja bym jeszcze dodała, że wszyscy mają to za coś normalnego. Nikt nie jest specjalnie szokowany, poruszony, zniesmaczony, zdenerwowany... No tak, bo współżycie w tym wieku jest takie normalne, szesnastolatkowie są przecież tacy dorośli...
Tak, wiem, że ludzie w tym wieku uprawiają seks, ale zawsze myślałam, że rodzice, którzy odkrywają coś takiego, podchodzą do sprawy nieco inaczej... a nie wzruszają ramionami i stwierdzają, że ich syn/córka, nie jest już dzieckiem... Nie mówiąc o tym, że zapewne każdy myśli, że to jego rodziny z pewnością nie dotyczy... A tutaj... No proszę pełna zgoda dorosłych i wyrozumiałość.