A Kleopatra musi być dostojna? Varele znam tylko z tego jednego filmu i bardzo mi sie spodobała jako Kleopatra. lepiej umiała pokazac wielką miłośc królowej do Antoniusza. Taylor była właśnie zbyt dostojna. i zimna.

Popieram cię. Mnie się też bardziej podobała Leonor, była taka radośniejsza, żywsza...bardziej "ludzka" po prostu.

Nie masz racji Lenor Varela w roli Kleopatry to po prostu ideał niestety zabrakło scenariusza,budżetu który potrafiłby w pełni pokazać życie Kleopatry a skoro już zdecydowali się na serial to powinni zrobić go lepiej.

W roli Kleopatry wolę Liz Taylor. Nie wiem czy Kleopatra taka właśnie była, ale tak podejrzewam - majestatyczna, dostojna.
A Kleopatra Vareli to jakaś poderwana dziewczyna

Tego filmu jeszcze nie oglądałam ale przyznam że Elizabeth Taylor była genialną Kleopatra i zrobiła na mnie ogromne wrażenie tą rolą była dostojna i po prostu królewska a jednocześnie wyglądała tak jak wyobrażałabym sobie Kleopatrę :)

Według mnie Leonor Varela - piękna, energiczna, namiętna, a przy tym nieco młodsza od Taylor. Ale to moja subiektywna opinia- pamiętam gdy po raz pierwszy oglądałam Kleopatrę z 1999, byłam oczarowana urodą Vareli.

No właśnie Kleo była młodziutka jak poznała Cezara...A Elizabeth niestety ale wygląda na o wiele starszą...tak uroda Leonory jest przecudna ,jej uroda zniewala ...Niestety coraz więcej piszą że Kleopatra tak naprawde nie była urodziwą Kobietą....Tylko mnie zastanawia jedno...skoro rzeczywiście była brzydotą to czym tak pociągała mężczyzn...Przecież każdy się nią jarał...Skoro tak wielcy ludzie ulegli jej jak Cezar który rzekomo był znawcą kobiet ,musiała w końcu czymś kusić...Gdyby lubili z nią po prostu rozmawiać bo była inteligentna to by z nią rozmawiali a nie mieli ochotę iść z nią do łoża....

Tak samo jak jest olbrzymia przepaść między starą Kleopatrą, a wersją z 1999, tak również wygląda różnica w odegraniu Kleopatry przez obie aktorki. Bez porównania, oczywiście na korzyść Taylor. Założyciel (ka) postu wspomniała o dostojności, no właśnie, do tego dodam, że również sam poziom gry aktorskiej jest różny. Nie najeżdżam na Varelę, ponieważ nie znam jej z innych filmów, sądzę jednak, że słaba gra wynika ze słabej reżyserii filmu.

Jeśli chodzi o wygląd to zdecydowanie Leonor. Starozytna egipcjanka przedstawiona przez Leonor jest bardziej wiarygodna z wyglądu. Ma ciemne oczy i ciemną karnację typową dla takich klimatów. Egipcjanka z alabastrowa cerą i z jasnymi oczami ? Nie. Ciemne Właśnie to do mnie najbardziej nie przemówiło w tej egipcjance przedstawionej przez Elizabeth no i oczywiście wiek elizabeth w chwili zagrania roli. A zachowania juz nie oceniam bo obie mi się podobały ;D

Znacznie bardziej mi się podobała Varela. Myślę, że wynika to z tego, że 1) jest piękniejszą kobietą (Elizabeth też jest oczywiście bardzo piękna, ale jej uroda była eksponowana według dawnych kanonów piękna sprzed kilkudziesięciu, a Varela wręcz poraża swoją urodą lat) 2) wizualnie jest dużo bardziej przekonująca w roli Greczynki/Macedonki z rodziny, która spędziła kilkaset lat w Egipcie (czy miała też domieszkę krwi egipskiej tego obecnie już nie pamiętam, ale to bardzo prawdopodobne) 3) superwidowisko sprzed kilkudziesięciu lat miało podziwu godny rozmach, ale jednak niespecjalnie oddawało ducha tamtejszej epoki, zachowania Taylor były zbyt współczesne, ot taka humorzasta kobietka, która chce być w centrum uwagi, z tego punktu widzenia "dzika" i mniej opanowana Varela pasuje mi dużo bardziej na despotyczną królową starożytnego mocarstwa.

Cleopatra była odgrywana przez same piękne kobiety Vivien Leigh, Elizabeth Taylor, Monica Bellucci czy Varela. Nie da się wybrać tej jednej..