Klub Szalonych Dziewic stacja TVN reklamuje jako 'ostrą nowość'. Faktycznie, jest on nieco pikantniejszy niż inne polskie seriale serwowane nam na co dzień przez telewizje, ale praktycznie nihil novi w nim nie znajdziemy. Jak widać twórcy polskich seriali są zdesperowani, i jak przysłowiowi tonący chwytają się brzytwy, akurat tu w postaci amerykańskich komedii dla nastolatek (co notabene nie do końca im wychodzi).
KSM ogląda się ciężko, co utrudniają m.in. przerysowane postacie ( np bizneswoman, która nie wie, czy zdecydować się na dziecko, czy kontynuować karierę - w tej roli Anna Dereszowska) ujęcia jak z ukrytej, amatorskiej kamery, a także 'dzielone kadry', mające na celu dodanie nutki nowoczesności. Ścieżka dźwiękowa jest całkowicie nie na miejscu i nie dodaje produkcji żadnych, nawet najmniejszych walorów, o artystycznych nie wspominając.
Zatem w nowatorskiej produkcji na miarę naszych czasów nie doczekamy się niczego nowego. Zdecydowanie nie polecam.