Kości

Bones
2005 - 2017
7,6 78 tys. ocen
7,6 10 1 78484
7,0 4 krytyków
Kości
powrót do forum serialu Kości

Ale bajka - spoilery

ocenił(a) serial na 6

Jak Bones jest taka madra, to wie, ze czasem dziecko traci tetno, moze byc milion komplikacji przy porodzie, w okolo 30% przypadków cesarskie ciecie jest koniecznoscia. Fajnie, zeby porody tak wygladały, ale kazdy kto zblizyl sie do porodowki, wie ze to glupota.
A tu porod w stajece jak Jezus.... Moze i scena byla wzruszajaca, ale to ze w jakies stodole siedza, zamiast dzwonic po pogotowie... Laski ktora z Was rodzila? Ile jest % podobienstwa? Ja mam dziecko a to co dzis zobaczyla to jakas fikcja byla

ocenił(a) serial na 8
vhv

No co ty nie powiesz? Fikcja w serialu amerykańskim? Skandal! Hańba!

Nie no, przepraszam, że zaczęłam trochę niegrzecznie, ale to pierwsze, co mi przyszło na myśl. Kości to nie serial, który ma przynieść nam prawdziwą wiedzę, a rozrywkę i chwilę tzw. "odmóżdżenia". Ta scena miała być wzruszająca i efektywna, nikt tam nie zastanawiał się, czy tak naprawdę mogło się zdarzyć. Tak, jest to naciągane, ale było już wiele innych momentów w "Bones" jeszcze bardziej fikcyjnych i niemożliwych. Zresztą, cały serial jest przeidealizowany, podobnie, jak ten "cudowny" poród. Uważam więc, że nie ma, co się spinać, tylko trzeba wziąć paczkę popcornu i oddać się relaksowi podczas oglądania kolejnych odcinków.

ocenił(a) serial na 6
Mala_Lady_Punk

Oj nie spinam sie, to nie zmienilo mojego zycia raz na zawsze. Ale jesli jakos zarysowuje postac, to konsekwencja jest wskazana. A Bones zawsze była niby logiczna i akurat takich watkow nie było w tym serialu.Jak ogladam serial to wiadomo lepsza lub gorsza fikcja, ale jak zaczynam myslec, ze scenarzysci dali dup... czy gra aktorska srednia, to przestaje myslec o tresci tylko skupiam sie na tych niedociagnieciach i serial dla mnie traci. A widzac ta scene nie mialam wrazenia, ze ogladam Kosci tylko widzialam zle napisana scene, z jakims polrocznym dzieckiem.

ocenił(a) serial na 6
vhv

Pomijając to że wszystkie seriale to fikcja to postac Bones w tym odcinku byla bardzo słaba no kurde kto przychodzi do szpitala i bada ile tam jest zarazkow a rodzi w stodole no scenarzyści dali ciała wiem że ta postać była zawsze akuratna i hop do przodu ale w ostatnim odcinku jej odjechało

ocenił(a) serial na 6
piekielny84

No i o to mi chodzilo :) Zastanawiala sie i analizowala wszystko a tu taka jazda.

ocenił(a) serial na 6
vhv

Fakt czekalem na ten odcinek długo bo lubię ten serial liczyłem na normalny odcinek a tu dętka przejechalem się kolejny raz a tu jeszcze dwa sezony planują nie wie co oni chca tam jeszcze wcisnąć-latające spodki.

ocenił(a) serial na 8
piekielny84

Jak pisałam niżej, jak akcja porodowa jest tak zaawansowana to siłą woli porodu nie powstrzymasz, rodziła tam, gdzie mogła. W sumie fajne prztyczek w nos Bones ;) w sensie, zaplanowała sobie poród, wszystko miało być tak, jak sobie obmyśliła, a tu wyszło, jak wyszło (mały przedsmak tego, że przy dziecku nie da rady wszystkiego zaplanować w 100%). Przecież celowo tam się nie wybrała rodzić. A bakterie gorsze są w brudnym szpitalu niż w czystej stajni.

vhv

Mi coś tu śmierdzi, że to miał być odcinek na Święta Bożonarodzeniowe, ale coś im nie wyszło z terminarzem, coś w tym stylu, tam sporo było zamieszania ze względu na ciąże aktorki, scenariusz był gotowy na narodziny dziecka więc jednak poszli tą droga, faktycznie zbyt bajkową, zupełnie nie potrzebnie, moim zdaniem mogli to rozwiązać bardziej realistycznie, a nie ala narodziny Jezusa, bez przesady z tą megalomanią, że niby ta ich córka to kim ma być, jakimś nadczłowiekiem?

ocenił(a) serial na 10
Analog

Bones w drodze do więzienia mówiła, że narodziny dziecka w Stajence to świetny sposób na manipulacje odbiorcami (a taki poród jest nierealny), sama uznała, że Biblia to mit, który jest potrzebny, a mitologia rozwija dzieci.
Scena porodu moim zdaniem mogła być zakpieniem z niewiary Bones w Boga i ten "nierealny" poród, tak jakby jakoś symbolicznie wystawienie jej sceptycyzmu w tej kwestii na próbę, bądź manipulacją odbiorcami, jak sama Bones powiedziała. Pokazanie nam pewnego rodzaju absurdu sytuacyjnego, jakąś ironią.
Trudno jednak uznać ten pomysł za dobry. Scenarzyści przedobrzyli, zrobili kpinę z narodzin dziecka Bootha i Brennan (szkoda, że nie powtórzyli wyczynu ze sceną narodzin dziecka Angeli i Hodginsa, która była bardzo wzruszająca). Coś im nie wyszło.
Mam nadzieję, że odrobią tę stratę przy następnym epizodzie ;)

Becus

Z tego co pamiętam, to producentem tego odcinak była bezpośrednia Emily Deschanel, miejmy nadzieję, że nie będzie psuć swojej postaci i nie zrobi z niej "new born", bo w sumie gdyby od aktorów zależało co grają, to nie powinni zgodzić się na taki obciach z tymi narodzinami, ale widać Emily jako świeżutka matka widziała to inaczej.

ocenił(a) serial na 6
Analog

Emily i David są producentami i co-producentami od bodajże 3 sezonu i jak dotąd nie mieli znaczącego wpływu na rozwój postaci i historii jako producenci, wiec wątpię, żeby teraz się to zmieniło :)

ocenił(a) serial na 8
vhv

Nie taka bajka.

Bones bała się szpitala z powodu zakażeń wewnątrzszpitalnych (chodzi o specyficzny koktajl bakterii, które uodporniły się na antybiotyki). Jej ciąża przebiegała wzorowo, Bones była w doskonałej formie fizycznej, przygotowana do porodu. Naprawdę nie ma nic nadzwyczajnego w domowym porodzie, jeśli z ciążą wszystko ok, matka zdrowa, ułożenie płodu dobre i tak dalej.

Nie wiem, skąd ta statystyka z cesarskim cięciem, że jest powszechna moda na ten zabieg, kobiety same się dopominają "cesarki" (bo np. panicznie boją się porodu), lekarze zwłaszcza na Zachodzie wolę ciąć, żeby nie było zarzutów o zaniedbanie (lepiej ciąć niż doprowadzić do powikłań, jednak częstszych przy porodzie SN), a u nas np. przez jakiś czas szpitale za cięcie podobno dostawały więcej kasy od ubezpieczyciela, to nie znaczy, że wszystkie cięcia są wykonywane ze ścisłych wskazań medycznych (podaj jakieś wiarygodne źródło, bo może to ja się mylę, nie będę się upierać). Jeśli potrzebna jest ta "cesarka" to wiadomo zazwyczaj już zawczasu (np. poważna wada wzroku matki, za duża główka dziecka i za mała miednica matki, jakieś inne problemy).

Owszem zawsze jest ryzyko, ale Bones chciała rodzić w domu, gdzie mogłaby wezwać pomoc, gdyby jednak coś szło nie tak, no ale nie zdążyła. Na filmie akcja porodowa przebiegała tak szybko, że nie było jak jechać do domu ani do szpitala, a w samochodzie, choć spory, rodzić byłoby niewygodnie. Stajenka - owszem, miejsce dalekie od sterylności, ale przynajmniej bez tych uodpornionych na prawie wszystkie leki szpitalnych bakterii, no i w tamtej chwili wyboru już nie było, trzeba było brać, co dają. Samo parcie jak na film pokazano bardzo realistycznie. A znaczenie tej sceny w kontekście wiary Bootha i niewiary Bones? Jak dla mnie dowcip sytuacyjno-słowny w stylu serialu.

Bajka? Bym się przyczepiła do tego, że młoda mama nie usiadła, tylko na stojaka z dzieckiem w ramionach przyjmowała zachwyty przyjaciół. Wiem, adrenalina, endorfiny po porodzie, ale ja bym jednak wolała sobie klapnąć na sofę :)

ocenił(a) serial na 10
peppermintmix

W prawdzie powiedziawszy masz racje! POPIERAM CIĘ PRAWIE CO DO SŁOWA.

ocenił(a) serial na 8
peppermintmix

Z serialu przeszliście/przeszłyście na porody. To tylko serial, nie ma co rozstrzygać o wyższości porodu w szpitalu nad porodem w stajni:)fikcja nic więcej... Lubię oglądać, ale aż tak nie przeżywam:)... a co do porodów przeżyłam oba i żaden z nich nie jest rewelacją, to i to boli..;)

ocenił(a) serial na 8
cappy

Nie chodzi o wyższość, tylko o to, że vhv napisała, że Bones niby mądra, a głupia czyli oceniła konstrukcję/przedstawienie głównej postaci w serialu. Ja uważam, że jak najbardziej pomysł z porodem w domu pasuje do postaci Bones i nie ma w nim nic niemądrego.

ocenił(a) serial na 6
peppermintmix

To nie tylko moda, moze dziecko byc owiniete pepowina i wtedy kazda sekunda sie liczy. Mama moze byc super zdrowa, to nie ma znaczenia.

ocenił(a) serial na 8
vhv

No ale jakimś cudem porody domowe się odbywają w wielu wysokorozwiniętych krajach, chociaż faktycznie nie tak popularne jak porody w szpitalu czy domu porodowym. Ja nikogo nie namawiam do takiego porodu, ale Bones nie chciała niczego aż tak nadzwyczajnego, żeby nazywać to "bajką". Poza tym jak pisałam wyżej, przecież celowo nie wybrała stajenki, tylko tak wyszło, bo nie zdążyli nigdzie indziej (w samochodzie miała rodzić?). Bones chciała całkiem powszechnego na Zachodzie porodu w warunkach domowych (zapewne z położną lub doulą), wyszło jak wyszło przez zbieg okoliczności.

ocenił(a) serial na 10
vhv

Czemu tak poważnie bierzesz ten serial.My z córką za każdym raz śmiejemy się z każdego prawie odcinka.A wracając do porodu to mój był bardzo ciężki,a na inne porody patrze z przymrużeniem oka trzegulnie w filmach.

ocenił(a) serial na 6
lucyna63

Nie biore powanie, ale tak czesto jest na filmweb. Dyskutuje sie o czyms, o jakim watku, zachowaniu jakiejs postaci itd. O to chodzi, podyskutowac z kim, kto tez lubi ten serial. Naprawde nie o glupie czepiania sie. Mialam taka refleksje, to napisalam , ktos skomentowal i tyle :) a skoro mowimy o porach, to te dane o cesarce http://www.familie.pl/Forum-2-13/m503681-4,Co-trzecie-polskie-dziecko-rodzi-sie- przez-cesarskie-ciecie.html

ocenił(a) serial na 6
vhv

porodach

ocenił(a) serial na 10
vhv

Ja też 24-lata temu miałam cesarkę,było ciężko ale jakoś przeżyłam.

ocenił(a) serial na 8
vhv

No sama zobacz, co piszą w tym linku: "Nie zawsze było to konieczne, lecz strach matki przed bólem i naturalnym porodem jest silniejszy i często one decydują sie na cesarke wcześniej uzgadniając to z lekarzem. Duży wpływ na to mają media, które pokazują, jak trudno jest urodzić siłami natury" czyli nie każda cesarka jest naprawdę konieczna z medycznego punktu widzenia. Czyli znowu - ta Bones nie zachowała się wcale "out of character" ani tym bardziej nie głupio, gdy planowała rodzić w domu. Wybór może kontrowersyjny i nietypowy, ale do jej postaci pasuje.

ocenił(a) serial na 6
peppermintmix

No niech Wam bedzie, widocznie jakos nie poczulam tej sceny.

ocenił(a) serial na 10
vhv

Ale i mnie cesarka była konieczna bo sama nie mogłam urodzić.A tak to mam fajną i zdrową córkę,a jak bym rodziła sama to nie wiem czym by się to zakończyło.