Adapterzy oryginalnego scenariusza skopiowali proste zagadki; aktorzy udają, że grają poważnie i jacy to są niby bohaterscy; miasto Łódź się promuje a mohery cieszą mordki, jakby nigdy nie widzieli porządnego kryminału. Szkoda tylko, że to wszystko za publiczne pieniądze.
Pisząc to miałem na myśli, że TVP zarabia na naiwniakach, którzy oglądają pseudokryminalne produkcje . Przecież tu nawet muzykę z "Ojca Mateusza" skopiowali!
Odcinek z mikrofalówkowym mordercą powala na kolana głupotą i sztucznością, a to pierwszy sezon dopiero! Tęsknie za Pitbulem...