Coś mam chyba w sobie kiedy patrzę na tą wielką psią miłość. W scenie kiedy pies zwiał z komendy i pobiegł na cmentarzu by być przy grobie swego opiekuna to się trochę popłakałem nad tą psią miłością i wiernością ...
Jesteś bardzo wrażliwy. Kocham psy i interesuję się nimi od bardzo dawna, zgodzę się z Tobą, że psia miłość jest ogromna, ale w tym filmie to znacznie przesadzili, nie potrafili pokazać tej prawdziwej psiej wierności, osobiście jeżeli jeszcze nie oglądałeś polecam Hachiko - to jest prawdziwy film o psiej wierności, na którym każdy z sercem będzie płakał jak dziecko:)
Znam historię "Hachiko" ... i dlatego zapewne jej nie obejrzę. Ten pies ma swój pomnik nawet ... tam spotykają się zakochani ... łatwiej jest znaleźć podobnież pomnik w mieście niż jakiś inny punkt więc wszyscy się tam spotykają :)
Ja również polecam "Biały Bim Czarne Ucho". Też się poryczałem na tym filmie tylko że go oglądałem w latach 80-tych ....
W porzadku;) Tego filmu nie widzialam, postaram sie obejrzec, ale jest dosc stary nie wiem czy uda mi sie go znalezc...
Obejrzałam, masz rację cudowny film. Bez chusteczek się nie obeszło, chociaż do samego końca wierzyłam w inne zakończenie...
Straszny był ten moment jak przytrzasnęło mu łapę, nie mogłam słuchać tego pisku, z drugiej strony ciekawa jestem jak oni to nakręcili.
Wiesz ... już dużo nie pamiętam z tego filmu i wątpię czybym obejrzał go jeszcze raz ... z wiadomych przyczyn. Pamiętam to smutne zakończenie ... Pamiętam, że wtedy jak oglądałem go po raz pierwszy ... chyba w latach osiemdziesiątych to po tym filmie albo w trakcie jego trwania (końcówka) moja suczka zderzyła się z samochodem. Kilka nocy było zarwanych bo były dyżury przy niej ale przeżyła ... w sumie była z nami aż 18 lat ... Teraz mam drugą suczkę - spadek po babci - też kochane rude psisko :)
Szczerze powiedziawszy też nie wiem czy kiedykolwiek obejrzę go raz jeszcze.
Całe szczęście, że twoja sunia przeżyła, 18 lat piękny wiek...
Mój rudy wariat ma dopiero 5 ( a może już bo strasznie szybko to zleciało)
ogladalam film : Moj przyjaciel Hachiko . bardzo polecam .
rzadko sie zdarza zebym plakala na jakimkolwiek filmie , no ale na tym to musze przyznac, ze przez pól filmu potrzebny byl zapas chusteczek ;)