ten serial bije WSZYSTKIE inne filmy i seriale o tematyce wojennej. Perfekcyjnie przedstawione walki, aż nie chce się wierzyć że jest to na faktach autentycznych. Ten serial powinien mieć ocenę arcydzieło. Polecam każdemu, bo nie widzieć tego to grzech, mam nadzieje że znajdę czas na przeczytanie książki.
nie podniecaj sie tak ;]
po pierwsze, fakty sa autentyczne, wiec nie ma takiego stwierdzenia jak "fakty autentyczne", to nie po polsku ;)
po drugie, zgadzam sie co do tego, ze jest to najlepszy film/serial o tematyce II wojny swiatowej (z tych, ktore obejrzalem - choc wydaje mi sie raczej nic nie przebije tego juz); czy o tematyce wojennej - to sie okaze, wciaz mamy wojny na swiecie.. wiele powstaje filmow o obecnych i tych juz zakonczonych, zobaczymy..
Zgadzam się w 100%, ale czy nic nie przebije "Band of brothers" to się jeszcze okaże. W marcu 2010 jest premiera "The pacific", czyli nowego serialu twórców Kompanii Braci:P. Polecam trailery na imdb.
no film bardzo mi się podobał, nie spodzeiwałam się, ze będzie aż tak dobry. naprawdę świetny. :)
lubię filmy o tematyce wojennej :D
Faktycznie: najlepszy serial "wojenny" jaki oglądałem. Bez porównania lepszy od np "generation kill". Razi niewiele, np:
- w odcinku 9-tym można zobaczyć obowiązkowy chyba temat obozów pełnych biednych żydów (chyba tylko oni umierali w tych obozach - tak wynika z tego co produkują amerykanie): temat głupio przedstawiony i w nudny sposób poprostu fałszujący prawdę. Równie niezdarnie wytłumaczono w filmie, dlaczego w inwazji tak trudno było znaleźć żołnierzy żydowskiego pochodzenia: nie potrafili czytać map(:D)
kompania E "wyzwoliła" jakiś mały obóz - nie wiem jakie miał dokładne przeznaczenie (niektóre małe obozy były dla więźniów pracujących w pobliskich fabrykach i mogło się zdarzyć, że byli to więźniowie jednej narodowości)ale nie przypominam sobie by była mowa o tym, że TYLKO Żydzi tam byli
temat został przedstawiony z punku widzenia kompanii E a nie jako całokształ zbrodni nazistów - dobrze że pokazano kompletną bezradność i niedowierzanie na to co zobaczyli - podkreślało to jak straszną rzeczywistosć tam zastali
co do żydowskich żołnierzy - kapral Joseph D. Liebgott był Żydem, jego rodzina pochodziła z Niemiec
Faktycznie Liebgott był żydem, ale nie w tym rzecz: faktem pozostanie to, że w D-Day uczestniczyła ich nieduża część-podobno podostawali przed akcją kilkudniowe przepustki.
Obóz był mały, narodowości było wiele (mowa była i o Polakach i o Cyganach) ale zerknij no czy znajdziesz tam inny naszywki, niż żydowskie. Taka niby mała rzecz a nuży, żwłaszcza w kontekście tego, co wyrabia się od lat w Izraelu. Mnie to już poprostu męczy: mam wrażenie, że w tej wojnie ginęli tylko żydzi i to musi koniecznie być takie straszne i nie ma wyjścia - wszystkim żydom należy się smutek i szacunek.
No męka poprostu.