1 odcinek obejrzany. zastanawiam się nad obniżeniem oceny.

Jak możesz oceniać film(w tym wypadku serial) po obejrzeniu niecałego 10% ! Ja obejrzałem cały serial kilka razy i za każdym tak samo przezywam tamte sceny. 1 odc jest wprowadzający to Kompani Easy więc dla nie których może sie okazać nudny. Obejrzyj cały!

Za drugi odcinek maksymalnie 4/10 a za pierwszy ostatecznie 2/10.

Proponuje abyś najpierw obejrzał cały serial, a potem oceniał. Pozdrawiam :)

Luzik, ale troszkę mi szkoda 5,50 za taki serial...zwłaszcza, że na jednej DVD 2 odcinki i MARNE napisy- tłumaczenie, a niby robione przez jakiegoś tam magistra, phi... na np n24 zapewne są o niebo lepsze... Będę długo myślał, czy za 5,50 wypożyczę kolejne KB (i ocenić za wszystkie odcinki) czy Dr House z 4 odcinkami bodajże...

pozdro

ps... slogan "najdroższy serial" itp. kompletnie olewam, gdyż nie zawsze koszty nie idą w parze z jakością.

To ja Łuku, ale pisałem z konta dziewczyny.

Luku tak bardzo się znasz na filmach, a jesteś taki głupi. Obejrzał 10% filmu i już ocena... hahaha no po prostu robisz z siebie publicznie debila. Te wszystkie odcinki tworzą całość, która trwa około 10 godzin a pierwszy odcinek jest wprowadzeniem. Od pierwszej minuty już mieli się napierdalać jak w Szeregowcu który trwał niecałe dwie godziny?... Weź najpierw uruchom mózg a potem zacznij oglądać filmy.

Szczerze mówiąc to lepszego filmu/serialu wojennego nie oglądałem. Tak wiem, że jest multum starych dobrych filmów, ale KB wywarła na mnie ogromne wrażenie. Gdyby tylko nie było to o Amerykanach, a Polakach...

wymieniasz te nazwiska,wymieniasz z uporem godnym podziwu ( jakbys z Wiki spisywał ) i szczerze mam to gdzies na czym sie wychowałeś. Tylko pomyśl jakby ten serial wyglądał gdyby był obsadzony bandą 'genialnych' aktorów ? którego uśmiercić? . Mnie pociągneło to że zobaczyłem w nim tak mało znanych twarzy i do końca sie nim zachwycałem ( z kilkoma wyjatkami) .

"...jestem gdzieś w 40 minucie 1 odcinka..."
Trudno brać na poważnie ocenę kogoś kto jednocześnie ogląda film (pierwszy z 10 odcinków) i pisze komentarz na jego temat...

Odnosisz się do aktorstwa i z pewnością masz rację, prawdopodobnie żaden z tych młodych aktorów nigdy nie dorówna np. Nicholsonowi...
ale film nie miałbyć pretekstem do stworzenia genialnych kreacji dla wielkich aktorów - to miał być film o niezwykłych ludziach i ich losach w czasie wojny, dlatego najlepsze co mogli zrobić to właśnie zatrudnić mało znanych aktorów, by ich twarze nie kojarzyły się z poprzednimi rolami, byś patrząc np. na Kirka Acevedo widział w nim Josepha Toye
Nie przepadam za Hanksem właśnie dlatego, że w każdym filmie w którym gra widzę Toma Hanksa a nie jego postać, nie wielu aktorów potrafi "zaczarować" widza by ten zapomniał o nim i widział tylko postać która stworzył.
Temu filmowi właśnie to było potrzebne, wiarygodnych postaci, by widz im wierzył i odczuwał, że to co widzi było naprawdę, ta "anonimowość" aktorów była genialnym zabiegiem - może nieświadomym bo np. musieli oszczędzać na gażach aktorów ale cholernie skutecznym...

Zgadzam się z Vimo. Poza tym jak można oceniać film po jego krótkim fragmencie, to jest jak tradycyjne ocenianie książek po okładce, tak podchodząc do filmów nie będziesz mógł docenić prawdziwego ich potencjału. W ten sposób nigdy nie poznasz prawdziwych dzieł typu "Psychoza", "Czas Apokalipsy", "2001: Odyseja kosmiczna" itp. itd..

Dziwi mnie jak osoba potrafiąca (chyba) docenić grę aktorską może pisać brednie tego pokroju... Nie wiem jak przebrnąłeś przez filmy wymienionych przez siebie aktorów jeżeli po samym wstępie filmu dajesz sobie z nim z góry spokój... Chyba że pierw sprawdzasz obsadę, reżysera i dopiero po tym decydujesz się na poświęcenie siebie i przebrnięcie dalej, bo oni w końcu złego filmu zrobić by nie mogli...

"Otóż wychowałem się na filmach z takimi aktorami jak [...] To wszystko pozwala mi stwierdzić, czy w danym filmie jest dobra gra aktorska. [...]" - no najwyraźniej niekoniecznie, chyba że wymagasz od każdego filmu żeby grały tam same gwiazdy pokroju wyżej wymienionego Jacka Nicholsona (z jednej strony było by miło tylko takie rzeczy widzieć ale z drugiej sporo Ciebie ominie)...

max 3/10 ?? Czyli tak gra aktorska do dupy, scenariusz dno, reżyseria smutek, ujęcia dno i metr mułu, kostiumy/scenografia szkoda gadać, efekty specjalne niezaobserwowane (w końcu w każdym filmie powinien być początek nakręcony zgodnie ze słynną zasadą Hitchcocka o trzęsieniu ziemi i od początku powinno być wielkie... powiedzmy bum ;> ), całokształt żal..... Chyba tak trzeba widzieć film żeby ocenić go jako słaby..... i to oczywiście już po 10 minutach filmu, którego całość trwa spokojnie kilka godzin....
Brak mi słów na takich ludzi...

Luku, fajnie, ze znasz takich aktorow jak Gajos czy Wilhelmi. Gratulacje z tej okazji, ale sciagnij klepki z oczu i daruj sobie juz te pseudoeksperckie wywody, bo zal czytac

Po pierwsze, gra aktorska nie przesadza o jakości filmu. Po drugie, to serial, wiec obecność gwiazd w stylu Nicholsona jest niemożliwa.

Po trzecie, jesteś kretynem.

A jesli juz poruszamy kwestie gry aktorskiej, to moim zdaniem stala na bardzo wysokim poziomie

Taki z ciebie znawca aktorstwa?Kompania braci to jest super serial.

Panowie przecież to czysta prowokacja. Nawet nie ma się co rozwodzić. Nawet w przyotczonym "Locie nad Kukułczym gniazdem" gdzie jakiś pajac będzie chciał udowodnić owijając w piękne słowa jaki ten film jest zły. Pan z początku wypowiedzi robi z Siebie kretyna po pierwsze dlatego że to jest mini serial i ocenia się wszystko po całości a po drugie argumentuje zupełnie idiotycznie.

Po 1. Porównanie do filmu które de facto był wymysłem w większości scenariusza i jako film był dobry ale kolego to jest serial oparty na faktach autentycznych i praktyczna zgodność z rzeczywistością to 90%

Po 2. Aktorzy nie są znani ponieważ ktoś wyzej wspomniał. Jakby wyglądał Brad Pit czy np. Johnny Depp jako jakiś szeregowiec. ? A i tak mimo wszystko poradzili sobie doskonale

Po 3. Sama nazwa tematu który założyłeś i słowo "sorki, ale ode mnie max 3/10.
Tu piszesz jak dzieciak a nie osoba która wychowała sie na filmach tamtych lat, bo osoba poważna by nawet tak tematu nie rozpoczynała a nie znam osób które szanują i lubią np. Ojca Chrzestnego a na tym serialu kładą psy. Po prostu ten serial na to niezasługuje a sam z Siebie jest rewelacyjny

Do autora tematu:
JESTES OSŁEM do kwadratu, nie czajacym i nie wydobywajacym z filmu takiego jak ten jakichkolwiek reflekcji. Po 1 kolego w tym serialu aktorzy graja bardzo dobrze, kazdy odcinek, czy dzieje sie wieksza akcja, czy nie dzieje sie nic, jest swietny i mozna wyciagnac z niego mnostwo. Muzyka jest fenomenalna, a efekty powalaja, wszystko jest bardzo ale to bardzo realistycznie zrobione. To jest serial historyczny-wojenny a wiec musi pokazac krew, zadyme, dramat (o co walczyli, jak slabi psychicznie byli nie ktorzy zolnierze) oprawione swietna muzyka. Tworcy pokazuja realia bitew w jak najlepszym ROZRYWKOWYM wydaniu,z duza dawka propagandy, jak w filmach ktore wymieniles "Ryan", Mila etc? tam wszystko okrywa swietna muzyka i ladne efekty. Film taki jak ten ma na celu pokazanie wszystkich aspektow wojny (domysl sie o co chodzi, jest tego wiele). Kompania Braci moim zdaniem jest to jeden z najwspanialszych seriali i najwspanialsza ekranizacja filmu wojennego. Nie dostrzegłeś nic, i jeszcze oceniasz serial po 1, rownie swietnym co wszystkie, odcinkiu,to cos z Toba nie tak. Wiec nie wkurzaj ludzi blebląc po filmie o ktorym nie masz zielonego pojecia i ktorego nawet nie widziales.

Jesteś pierdolnięty.
Wyskoczyłeś z oklepanymi z nazwiskami, które każdy zna, a to nie żadna sztuka.

Z resztą, o czym tu pisać? To nie jest serial skupiający się na jakieś konkretnej osobie. Mamy do czynienia z wieloma żołnierzami, świetnie odegranymi i tyle.

Zwróćcie też uwagę na to, że w każdym odcinku kto inny gra główną rolę, tzn dana postać "odcinka" jest szerzej omawiana :)

10 Odcinków - 10 "głównych postaci"

Nie do konca tak jest. W calej serii na pierwszym planie jest Winters. Moim zdaniem:

1. Odcinek - nie ma glownego bohatera, ale najwyrazniej przedstawieni sa Winters i Sobel
2. Odcinek - przedstawia znowu rownomierny podzial, lecz z lekkim wskazaniem na Wintersa
3. Odcinek - Blithe i jego perspektywa
4. Odcinek - Bull, lecz tez nie jako glowny bohater, ale jako najwiecej pojawiajacy sie
5. Odcinek - tutaj nie ma juz watpliwosci - Winters na pierwszym planie
6. Odcinek - Doc Roe bez dwoch zdan
7. Odcinek - Lipton bez dwoch zdan
8. Odcinek - Webster bez dwoch zdan
9. Odcinek - po raz kolejny podzial na wielu bohaterow z wyraznym zaznaczeniem Nixona
10. Odcinek - o wszystkich, narrator Winters tzn, ze on jest po raz kolejny na 1 planie

Koles nie obejzal nawet pierwszego odcinka i sam sie do tego przyznaje a daje juz ocene. Tacy nie powinni miec glosu.

W tym filmie gra aktorska stoi na wysokim poziomie, mimo tego, że zaaranżowano mało znanych aktorów, aby byli jak najbardziej podobni do tych, których grali!
Obejrzenie jednego odcinka i ocenianie to po prostu żal dupe ściska, jeśli w pierwszym odcinku poznajemy bohaterów, którzy będą W KOLEJNYCH 9 uczestniczyć, itp.


Pozdrawiam.

ja nie bede komentowal tego o czym powiedzial twora watku bo to jest zalosne, zna podobno wybitnych aktorow i ich dorobek a ocenia film po jednym odcinku, zreszta zgadzam sie z Vimo, w filmie chodzi o fabule a nie o aktorow ktorzy mimo wszystko i tak swietnie zrobili swoja robote

Te temat to jedna wielka Porażka,koleś nie wiadomo kogo udaje,raptem obejrzał jedynie krople w morzu a chce się udzielać !!!
Całość się ogląda jeśli się chce się pisać opinie, nie inaczej!

"Zapewne większa część młodzieży nie wie..."
Z twoich słów wynika że nie jesteś nastolatkiem tylko dużo starszy więc się pytam Gdzie masz kurna Mózg ???

Tyle w temacie.
Bez odbioru!!!

Kolejny znawcaktóry stara sie pokazać że jednak wie coś o kinie

Po pierwsze ten serial został specjalnie zrobiony z aktorami których nikt nie zna !!! (twórcy serialu chcieli aby widz nie widział aktorów,znanych gwiazd ale normalnych ludzi, żołnierzy) i o to dokładnie chodziło.
Ja po oglądnięciu wszystkich odcinków nie wyobrażam sobie znanych aktorów w rolach żołnierzy bo to nie jest RAMBO !!!
To działo się naprawdę i bardzo dobrze to przedstawiono.
Ten serial nie oglądasz dla gwiazd, czy czegoś w tym stylu.
Oglądasz to siedząc w ciepłym domu i o to chodziło twórcom.
Nikt z nas (nawet ja) nie jest w stanie nawet w przybliżeniu domyślać się co czuli żołnierze na froncie...
Ja NIE LUBIĘ WOJENNYCH FILMÓW ale przyznam że Kompanię Braci zobaczę jeszcze wiele razy bo serial jest po prostu GENIALNY !!!

Moja ocena 11/10
Racja nie każdego interesuje takie coś ale jak ktoś mówi że po 40 minutach 1 odcinka serial jest denny to się grubo myli.
To tak jakbyś wsiadł do samolotu który stoi na lotnisku i powiedział że latanie jest głupie....
Jeżeli chcesz być krytykiem to chociaż zobacz wszystkie odcinki serialu i wtedy wysłucham Twoich argumentów na temat serialu :)
Tyle w tym temacie :)

Luku,po prostu ręcę mi opadły...no ja pierdolę...

jak mozna komentować po pierwszym odcinku i robić z siebie guru? Nic tylko Polak moze być tak zapatrzony w siebie zeby być znawca kina i przy okazji recenzentem gustu młodziezy...Kolo nie tylko ty wiesz kim sa wymienieni przez ciebie. Serial jest genialny gdyz nie opowiada jak wayne jedzie przez prerie i strzela do indian tylko opowiada prawdziwe wydarzenia i to co ci ludzie czuli. Narasta pytanie co ja bym zrobił ale ty koneserze oczywiscie nakrecił bys to lepiej....Nic nie zrobimy u nas w kraju jak jest mecz jest milion trenerów jak Kowalczyk zdobywa medale milion znawców milion polityków no i jeden luku znawca kina ( chyba niemego) szkoda tylko ze jest posród nas tylu dekli ale nie mozna miec wszystkiego. Przeczytaj ksiazke na podstawie której powstał serial przeczytaj chociaz 10% tego co ja o dziłaniach wojennych o których opowiadaja te wydarzenia spotkaj sie z kims kto to przezył a potrem cymbale oceniaj...peace

debil i tyle..........................................

Chyba ktoś tu źle podszedł do tego serialu.
Przede wszystkim nie jest to kolejny Dr. House czy inni Friends lecz serial dokumentalny. Podstawowym założeniem było jak najwierniejsze odwzorowanie prawdziwych wydarzeń, przy okazji w formie, która będzie znośna do oglądania. W tej kwestii jest to arcydzieło na skalę światową, film/serial przełomowy, wcześniej jeszcze nikt tak tego nie pokazał, a KB zrobiła z dokumentu na Discovery film, gdzie utożsamiamy się z postaciami. Kolejnym plusem jest realizm - nikt nie przesadził z efektami specjalnymi, nikt nie próbował udowodnić wielkości armii amerykańskiej. Jest to hołd dla walczących i umierających na froncie.
Fakt, są czasami dłużyzny, sceny które są po prostu nudne i pozornie nic nie wnoszące. Ale z drugiej strony dzięki nim można sobie uświadomić, że wojna to nie tylko wybuchy i trupy, nie tylko bitwy i bohaterowie lecz także łażenie w błocie, szukanie się w pozornie doskonale zaplanowanych działaniach, przelotne znajomości, które w innych okolicznościach mogłyby się zamienić w coś więcej, że czasem trzeba przesiedzieć kilka dni w zamarzniętej dziurze którą wykopało się saperką czekając na atak, by w jednej chwili zobaczyć jak kolega dostaje granatem. W tym serialu chodzi przede wszystkim o realizm.