a film jest dla mnie syfem. w kompanii nawet osławianą omaha beach z szeregowca biją na łeb normalne sceny walki.
tyle na ten temat. jak ktoś ma się wypowiadać nad genialnością ryana niech początkowo obejrzy to.
ponadto nie ma tu tylko walki ani debilnej sztuczności.
jak dla mnie najlepsza produkcja wojenna ever. a sporo oglądałem
10/10 (+ za sentyment :) )