Sugerujesz że teraz nie uczą o Kazimierzu Wielkim?

Bo za "moich czasów" uczyli.

A rozmawiamy o Kazimierzu, czy... jego żonie? Jednej z 4 zresztą?

W zadnej z podstaw nigdy nie bylo...Aldony. Przeciez to poboczna postac na litosc boska:D

Bez przesady. To akurat nie jest problemem. Zobacz sobie w jakim wieku są niektórzy aktorzy grywający nastolatków w popularnych amerykańskich serialach.

Co innego grać 17-19 latków, a co innego 12-15. Przykładowo 30 letni aktor może spokojnie grać 20 latka, ale 20 letni aktor grający 13 latka to idiotyzm.

ta bo Kazimierz to wygląda jak typowy 15-latek, bo tyle miał kiedy się żenił

W średniowieczu nie znano chyba terminu pedofilia. O ile Cudka jest grana w 1. odcinku przez dziecko, by zastąpić ją 7 lat później przez dorosłą aktorkę to w przypadku Aldony-Anny, ślub 14 latki z Kazimierzem byłby bardzo kontrowersyjny. Żyjemy we współczesności, więc serial niezależnie czy akcja dzieje się w średniowieczu nie powinien być "zbyt wierny" w kwestii wykorzystywania seksualnego dzieci, gwałtów, tortur, kazirodztwa czy roli kobiet w średniowieczu. To jest współczesna telenowela ubrana w średniowieczne stroje, a nie film dokumentalny.

Taka kontrowersja to tyle co nic, bo tu przecież nie chodziło o pokazanie ich nocy poślubnej, czy rodzenia dziecka przez 14-15 latkę.
W tym przypadku i tak nie byłoby mowy o żadnej pedofilii, gdyż chłopak za którego wychodziła był również niepełnoletni. To nie był żaden ślub dziewczynki z 30-40 latkiem. On miał tylko 2-4 lata lata więcej od niej.

To że żyjemy we współczesności nie ma żadnego znaczenia. Albo coś ekranizujesz prawdziwie, albo umoralniasz i fałszujesz. W przypadku ekranizacji książek fantasy to ewentualnie można zawyżyć wiek bohaterów, ale w przypadku ekranizacji czegoś co było naprawdę, nie powinno się tego robić.

Niestety, ale polityczna poprawność jest ważniejsza od wierności historii. Wyobraź sobie amerykański film historyczny w którym czarni są obywatelami drugiej kategorii, a kobiety nie mają władzy... przypominam tylko, że o zakończeniu segregacji rasowej lub pełnym równouprawnieniu kobiet w USA można mówić od lat 60. Tymczasem np. remaki starych westernów często mają w obsadzie czarnych kowbojów.

Remake to adaptacja pierwowzoru, a nie wiernosc oryginalowi to raz. Dwa - ile tych westernow-remake`ow ma Murzynow w roli kowbojow np.? Znam tylko jeden znany. Poprawnosc to by byla jakby w co 2 filmie historycznym obecnie realizowanym bylyby takie przeinaczenia:)

Bardzo dziki zachód, Django, Siedmiu wspaniałych (czyli serial-filmy z lat 60.). Western nie jest popularnym gatunkiem, a nawet Siedmiu wspaniałych to remake Siedmiu samurajów. Więcej politycznej poprawności można raczej szukać w nowej modzie na remaki popularnych filmów... z odwróconą obsadą. Np. Mad Max Fury Road (w roli głównej kobieta), Ghostbusters (w rolach tytułowych kobiety), Ocean's 8 (8 kobiet - znowu remake remaku z 1960).

To jak kobiety sa w roli glownej to polityczna poprawnosc?:D Do diabla, ale jaja :D
Django to groteska Tarantino:)

Nikomu nie przeszkadza, że protagonistą w Bonnie and Clyde jest Bonnie, Obcym jest Ripley, w Terminatorze Sarah Connor, Lara Croft w Tomb Raider, Panna młoda w Kill Bill, a w Igrzyskach Śmierci Katniss, etc. Część tych filmów jest starsza od ciebie. Odniosły sukces i nikt nie oceniał ich przez pryzmat płci protagonisty. Problem zaczyna się wtedy, gdy ktoś proponuje nam remake filmu, który znamy i lubimy, ale jedyną innowacją oprócz nowszych efektów specjalnych jest zastąpienie oryginalnych postaci przez postacie o innej płci lub kolorowe.

Wniosek jest banalny: róbcie nowe filmy z nowymi postaciami jakimi tylko chcecie. To mogą być feministki, mężczyźni trans, homoseksualni żydzi, czarni naziści i muzułmanie alkoholicy. Ważne, żeby to był nowe pomysły i nowe postacie, a nie niska linia oporu.

Filmowcy maja prawo przerabiac filmy jak im sie podoba. Robia to pod widza, a nie pod dyktando jakiejs tam polityki. Nawet jesli to trzeba miec na to twarde dowody co do konkretnych ludzi. Nie wiem na jakiej podstawie mozesz wiedziec czy mam mniej niz 60 lat, ale ok:)

W Vikings postać Lagerthy wciąż wygląda tak samo, a jest już babcią.

Tu nie chodzi o tepote, ale:
1. To jest telenowela kostiumowa, rodzaj adaptacji historii, a nie wiernego odzwierciedlenia rzeczywistosci.
2. Lepiej wybrac starsza babke, ktora nie wyglada znowu jakos staro, niz nastolatke, nie majaca pojecia o aktorstwie.

A najlpiej to poczytac ksiazki historyczne i wtedy kwestia dojrzewania, sexu przedstawi sie w innym swietle.

Akurat w obecnych czasach nie byłoby żadnego problemu ze znalezieniem bardzo młodej i dobrej aktorki.
W tym przypadku chodzi o talent do zagrania danej roli, a ten posiada wiele osób w bardzo młodym wieku.

Zresztą oni wybrali 24 latkę zapewne dlatego, gdyż planowali zrobili skok w przód o wiele lat, czyli podczas śmierci będzie również ta sama, gdyż umarła przed trzydziestką.
Nie chcieli brać innej aktorki do pierwszego odcinka.

Nie wiem skad masz rozeznanie o talencie "wielu osob w bardzo mlodym wieku". Natomiast mieli prawo wybrac taka a nie inna aktorke z powodow o ktorych juz pisalem.

Mieli prawo zrobić co chcieli, ale to było idiotyczne.

Nie wiem, ja bym nie chciała patrzyć jak mi na ekranie maca się i całuje 13, czy tam 14 latka.... Bez przesady. Mogli wziąć młodszą trochę jakąś 19-stke czy 20-stke, oczywiście, ale najgorzej nie jest.

W żadnym filmie historycznym nie biorą aktorek równowiekowych do postaci jakie mają zagrać, choćby Tudorzy, Kochanice króla, Gra o Tron, Maria Antonina albo nawet Wspaniałe stulecie. KAżda z tych postaci historycznych miała po 12-15 lat wtedy gdy ta historia się działa, a aktorki 20+ na karku. Wiadomo, że seriale/filmy historyczne zawsze są przepełnione dwuznacznymi/erotycznymi/namiętnymi scenami, golizną (no, poza Koroną Królów) a to by było obrzydliwe gdyby każdy z aktorów miałby być w takim wieku jak historia podaje.

Obrzydliwie to jest sztuczne zawyżanie wieku postaci poprzez dobór o wiele starszych aktorek, a nie ukazywanie prawdy w filmie czy serialu.
Natomiast idiotyczne jest udawanie, że seksualność (czy rodzenie dzieci) dotyczy tylko osób dorosłych.
Każdy wie jaka jest prawda, ale oczywiście lepiej ją zakłamywać w filmach czy serialach, bo to dla niektórych kontrowersyjny temat.

Robi się castingi, czyli poszukuje osób w danym wieku i raczej na pewno uda się znaleźć kogoś odpowiedniego.

Skoro postacie miały tyle lat, to należy się tego trzymać. I nie chodzi tylko o ten serial, ale o każdą książkę. Nie po to autor tworzy taką bohaterkę, żeby jej rolę grała o kilka lat starsza aktorka.
Gdyby chciał dorosłą to by taką stworzył.

Poza tym jeśli dla danego producenta filmu czy serialu nie podoba się dana książka lub historia, to przecież nikt mu nie każe tego ekranizować.

Przecież Aldona wychodząc za Kazimierza była w podobnym wieku! Pustaczki z was są i tępaczki nie znające historii. ROK URODZENIA 1310 rok, ślub 1325! Trzeba być ułomnym, żeby tego nie sprawdzić!

..czyli wszystko w temacie się zgadza? aktorka ma lat 24 a historyczna Aldona 15

Rok urodzenia Aldony nie jest do końca znany, to znaczy nie ma konkretnej daty ( 1311–1313). Gdy wychodziła za Kazimierza to miała gdzieś pomiędzy 12, a 14 lat.
Więc nawet gdyby założyć, że miała AŻ 14 lat, to jest to jednak przepaść pomiędzy 24 latką.

Według ciebie Aldone/Anne powinna więc grałć aktorka 12 letnia i by było już wszystko dobrze? A ja podejrzewam ,że inni aktorzy grający postaci historyczne również wiekiem odbiegają od ich pierwowzorów, i co teraz? mało tego powiem ci, że w prawie każdym filmie historycznym, aktorzy odbiegają wiekiem od pierwowzorów, Nawet w takich filmach jak Braveheart, Ogniem i Mieczem i wiele innych, no i co teraz, wszyscy to tępacy i na pewno nie dopatrzyli... Śmieszy mnie to... Natomiast bardzo proszę po co wyzywać od razu od tępaków, wyrażać swoje niezadowolenie to jedno a obrazać drugie.

Według źródeł historycznych miała pomiędzy 12, a 15 lat.
Więc wystarczy aktorka w tych granicach.

Jeśli tak sądzisz to moim zdaniem, jesteś przeczulony na tym punkcie i nie rozumiesz idei filmów historycznych. Trzeba stosować celowo pewne nieścisłości i uproszczenia dla dobra produkcji i paradoksalnie... historii. Gdyby się trzymać takich szczegółowych wytycznych to wiedz, że Władysław Lokietek miał 143 cm wzrostu a Kazimierz wielki około 182/3 ,więc należałoby obsadzić Karła w roli władcy a my tymczasem mamy takiego wielkiego aktora...no totalne zakłamanie! Tak nie należy tego postrzegać, serial kręci się dla współczesnych widzów, toteż muszą być zachowane normy, kanony współczesne. Nie jest tajemnicą ,że główne role kobiece w gigantach historycznych grały aktorki na topie o współcześnie uważanym za piękny typie urody.

Nie wmawiaj mi skrajnego podejścia.
Trzeba się trzymać przynajmniej ogólnego podobieństwa przy wyborze aktorów. Jednak w przypadku Aldony całkowicie zignorowali podstawowe fakty.
Z tym że później zrobili duży skok do przodu, więc możliwe że to był powód wybrania 24 letniej aktorki.
Jednak to nie zmienia faktu, że do pierwszego odcinka powinna być inna.

Nic ci nie chce wmawiać, tylko śmieszy mnie taki tok myślenia, ale masz prawo tak sądzić, twoje zdanie.
Bo tak jak mówię jak tak chcesz się trzymać szczegółów, to mi się wydaje, że Kazimierz wielki nie miał takiego garba na nosie i powinni wziąć innego aktora, a Kmicic z Potopu jest łudząco podobny do Azji z Pana Wołodyjowskiego... Bohun w Ogniem i Mieczem nie ma kozackiej czupryny, a szesnastoletniego Rzędziana w filmie gra około 30 letni aktor... Mel Gibson jako Wiliam Wallace w Braveheardzie nie ma brody a księżniczka która jest grana tam przez Sophie Maracue miała wtedy w rzeczywistości chyba 8 lat, (więc jakby się trzymać faktów to byłaby pedofilia)... Tak jak piszę, na potrzeby współczesnego widza, jakości dzieła, spójności przekazu czy wartości edukacyjnej należy upraszczać takie rzeczy.
Ale swoją drogą jeśli zainteresowała cię ta rzecz to oznacza tylko, że serial spełnił swą misję edukacyjną i skłonił cię do zainteresowania historią ( a taka jest misja filmów historycznych). Oczywiście dobrze, wiedzieć takie rzeczy i o tym pamiętać , ale mówię ci nie warto z tego powodu hejtować filmy historyczne/ekranizacje bo pewne rzeczy funkcjonują w świadomości i już. tak jak król ma koronę, tak 12 letnia dziewczynka w roli żony to w dzisiejszym świecie nie do przyjęcia i trzeba uprościć. I mówię ci to jako nie laik czy pasjonat historii, ale osoba związana naukowo z tą dziedziną. Od ukazywania takich szczegółowych analiz i szkopulików są historycy a nie filmy historyczne, choć oczywiście możesz mieć inne zdanie.

A ty znowu to samo. Ja piszę o rzeczach podstawowych (tak kolego, bo w tym przypadku przybliżony wiek to podstawa), a ty tu wyjeżdżasz z jakimiś pierdołami.
Przykładowo 20 latka może grać 30 letni aktor, ale 12 latka już nie może grać 20 latek.
Widzisz różnicę?
Ludzie w pewnym wieku się bardzo mocno zmieniają i to zarówno odnośnie wyglądu, jak i charakteru.

">>Mel Gibson jako Wiliam Wallace w Braveheardzie nie ma brody a księżniczka która jest grana tam przez Sophie Maracue miała wtedy w rzeczywistości chyba 8 lat, (więc jakby się trzymać faktów to byłaby pedofilia).."

Co ty wypisujesz za brednie? Jaka pedofilia? Ty chyba nie wiesz co to słowo oznacza.

>>" tak 12 letnia dziewczynka w roli żony to w dzisiejszym świecie nie do przyjęcia i trzeba uprościć."
Uprościć czyli zignorować podstawowe fakty i okłamać tego widza, który nie zna tamtych wydarzeń? To znaczy będzie uważał że Kazimierz ożenił się z dorosłą.
Po drugie 12 latka to już praktycznie nastolatka, więc nazywanie ją dziewczynką to nie do końca prawda.

Widzę, że nadal nie rozumiesz sensu mojej wypowiedzi i celu powstawania produkcji historycznych... I zgadzam się z tobą wypisuje pierdoły i to takiego typu na jakie ty się tak oburzasz. Nie neguje w całości twojego zdania i je szanuje, bo zgodność z historią w filmie historycznym jest pożądana a nawet oczywiście wymagana, ale bez takiej przesady... Jakby pokazywali, że Anna jest węgierką to można by się oburzyć, ale o takie szcegóły....
Nie mam zamiaru na siłę cię przekonywać do swojego zdania, bo absolutnie nie taki mam cel, ale chce pewne rzeczy uświadomić. Czasem trzeba zastosować niezgodności i uproszczenia dla dobra produkcji i jest to oczywiste... To tylko serial nie praca naukowa...

Nie chcę się powtarzać, ale już ci wyjaśniłem że w przypadku osób dorosłych większa różnica wieku pomiędzy graną postacią, a aktorką to zazwyczaj nic złego, lecz w przypadku dojrzewających młodych osób jest całkiem inaczej.
Wtedy nie można odwalać czegoś takiego i brać dorosłą aktorkę do roli 13-15 latki.

A ja na przykładach przytoczonych wyżej pokazałem ci ,że jednak można tak robić i tak się robiło, robi i zapewne robić będzie.
24 letnia aktorka w roli 12 letniej księżniczki wychodzącej za mąż nie zakłóca historycznej wymowy serialu i nie burzy konstrukcji scenariusza a jest jedynie uproszczeniem dla współczesnego widza.(Szczerze mówiąc jak bym się chciał na siłę przyczepić to bardziej bym zwrócił uwagę na fakt, że pomimo skoku akcji o 7 lat wygląd aktorki praktycznie się nie zmienił. to jest większym błędem niż ten przez ciebie przytoczony, bo bardziej zakłóca odbiór dzieła)
Przyjmuje jednak twoje zdanie do wiadomości, choć go nie podzielam.

Uproszczeniem dla współczesnego widza czy uproszczeniem dla współczesnego idioty, który ma wszystko gdzieś i którego szczegóły nie interesują?
To że filmy powstają we współczesnych czasach, to nie znaczy że cenzura i tak wyraźne postarzanie postaci jest czymś dobrym, co należy usprawiedliwiać.

Już pisałem ,że przyjmuje do wiadomości twoje zdanie, ale się z nim nie zgadzam. Bardzo proszę jednak nie wyzywać innych od idiotów, bo na takim poziomie nie będę dyskutować. Uproszczenie nie jest dla idiotów tylko dla przeciętnego widza, który nie musi być wirtuozem historii ani też ignorantem, ale po prostu ma wiedzę szkolną. Filmy/seriale historyczne aby spełnić swoją misję, czyli skłonić tego przeciętnego widza do zainteresowania historią i przybliżyć im człowieka tamtych czasów muszą stosować pewne uproszczenia i tyle. Filmów historycznych nie produkuje się dla naukowców/ historyków , ale dla normalnych ludzi.

Powiem, że ja akurat nie miałem wiedzy o Aldonie czy innych szczegółach z młodości Kazimierza, ale wystarczyło 5 minut internetu i już wszystko wiadomo.
Jednak gdybym nie miał o tym pojęcia, a wiedzę zdobywał z tego żenującego serialu, to zapewne mógłbym uwierzyć, że oni mieli tyle lat, na ile wyglądają w tej produkcji.

Dlatego oczywiste jest i każdy historyk powie ,że z filmu nie można uczyć się historii. Film ma jedynie przybliżać tamte czasy i zmusić widza do refleksji i spowodować jego zainteresowanie historią.

dobrze ze Kazik Wielki sie nie ożenił z 5 -latką bo wtedy ciężkoby było 24 latke w sadzić w role 5 latki.... a tak to miała te 13 lat i uszło im na sucho , dobrze ze nie zyja w tych czasach bo by Kazika Wielkiego odpowiednie słuzby wywlekły z pałacu prosto do prokuratory za wykorzystywanie 13 latki i zrobienie jej dziecka
dawniej szybciej dojrzewały ale za to krótko żyły ,Aldona do 30tki nie dociągła
co oni tak krótko wszyscy zyli w średniowieczu karmili się zgniłymi jajami i szczurami czy co , zeby tak organizm wykończyć bo to nie normalne

konradek007
Pomiędzy 13, a 24 latką jest przepaść gdy mowa o kwestii wyglądu.
Akurat Kazik Wielki był również niepełnoletni (patrząc na obecne czasy) w chwili ślubu. I to wcale nie był standard w tamtych czasach, gdyż takie dziewczyny bardzo często wychodziły za dorosłych i miały z nimi dzieci.

Odnośnie krótkiego życia, to lepiej poczytaj ile żył Kazimierz Wielki. Śmierć Aldony była tajemnicza i nikt nie zna szczegółów.

Ludzie wtedy żyli krócej ze względu na ciężką pracę fizyczną, warunki mieszkalne, higienę, żywność, medycynę oraz inne czynniki, choć oczywiście średnia wieku znacznie przewyższała 30 lat.