W końcu coś się zaczyna dziać. Pojawił się jeden, typowo czarny charakter (choć tak na prawdę nie znamy jeszcze jego motywacji), zdrada na zamku, otrucie, porwanie, bijatyka w gospodzie, chłop z czarnymi zębami trafia do lochu, no dzieje się i ciach. Pozostał niedosyt, bo odcinek krótki, nie lubię takiej formuły - bo z zasady ma wciągać jak tzw. tasiemiec. Chyba trzeba sobie zostawić kilka do obejrzenia w weekend i tyle (o ile akcja będzie dalej zajmująca).