Po pierwszych odcinkach przejechałem się po Koronie równo. Number One żenady był dla mnie turniej rycerski bez widowni robiony jedną kamerą z dachu i orszak przyszłej królowej Aldony udający się do Polski. Sorry, ale w pięć koni to córka księcia Giedymina mogła się wybrać na niedzielna przejażdżkę po lesie, a nie do swojego przyszłego małżonka. Jeszcze Wiesław Wójcik jako Łokietek, bardziej przypominający Papcia Chmiela niż króla.

Później jednak serial się rozkrecil, poprawiły się sceny zbiorowe, już nie było tak pusto. Kostiumy dalej teatralne, ale to w końcu telenowela, a nie serial dokumentalny. W telenowela zawsze jest trochę kiczowato.

Na pochwałę zasługuje przede wszystkim Halina Łabonarska. Jej Jadwiga Kaliska najbardziej zbliżona jest do historycznej żony Łokietka. Także Sławomir Orzechowski, Tomasz Sapryk, Jacek Kopczyński pokazali sie z dobrej strony.

Świetna kreacja nieco zapomnianego Roberta Gonery, jako biskupa Grota. Jak zawsze przebiegłą kokietką była Violetta Arlak, jako Bożena Tenczyńska. Także młoda kadra - Marta Bryła, Mateusz Król, Marcin Rogacewicz, Agnieszka Bykowska z czasem rozwineli skrzydła, a może po prostu rozwineli skrzydła scenarzyści i autorzy dialogów albo więcej pieniędzy się pojawiło? Być może wszystko po trochu.

Genaralnie dla mnie lubiacego historię, suma sumarum miło oglądało się pierwszy sezon. Korzystając z możliwości, że ta telenowela była i jest dostępna bezpłatnie w VOD mojej kablówki, obejrzałem wszystkie odcinki. Muszę przyznać, że z historią Polski niekoniecznie scenarzystom było po drodze. Rozbawił mnie wątek gdy Aldona sama odparła najazd biskupa Grota na Wawel, który chciał uwolnić z lochu krewniaka. W rzeczywistości było odwrotnie, Grot uwolnił więźnia,przy bezsilności i jałowych protestach żony Kazimierza Wielkiego. Nikt się z nią nie liczył.

Z drugiej jednak strony Trylogia Henryka Sienkiewicza i jej ekranizacje też nie miały wiele z historią wspólnego. Trylogię prawie wszyscy stawiają na pomniku, a Korona Królów? No cóż, jednak przeszło dwa miliony widzów ją oglądało więc może nie jest taka najgorsza.