Po obejrzeniu 3 odcinków mam wrażenie, że serial jest celowo sabotowany przez reżysera. Król Łokietek wygląda jak Smoleń w Świecie według Kiepskich z tą różnicą że Smoleń miał bardziej bystry wzrok. Przedstawiono go jak takiego cepa z chłopskiej rodziny, który nie wie jak się nazywa, a nie władce który zjednoczył Polskę i doprowadził do koronacji. We Wspaniałym Stuleciu pominięto wątek poprzedniego władcy. W pierwszym odcinku książę dostaję wiadomość o śmierci sułtana i koniec. Tutaj natomiast reżyser męczy ten wątek Łokietka leżącego w piżamie, stękającego i słabnącego. Czy to jest celowe działanie, żeby ośmieszyć polskiego króla czy może reżyser jest aż tak bezmyślny i nieudolny?