Ten serialik przypomina jakiś kiepski teledysk... W Królowej Bonie aktorzy pokazali jak się powinno grać na poziomie a tutaj aż żal patrzeć na drewnianą grę i sztuczne dialogi. Nie wiem czemu ale cholernie bawi mnie wielce moralna królowa Jadwiga która krytykuje synową pogankę mimo że jej synalek jest erotomanem nie z tej ziemi, dzieciorobem i będzie jeszcze bigamistą ;) jak taka świętoszka wychowała takiego zboczeńca? ;) A tyle się modlą i on i ona ;)
rozwiązanie tej zagadki jest proste :-) - w "Krolowej Bonie" grali Aktorzy przez duże "A" ."Koronę" obsadzono w znacznej części bardziej entuzjastami tego zawodu niż profesjonałami
Dokładnie :) W końcu serial o królowej Bonie też nie miał wysokiego budżetu a jednak wystarczyły dobrze napisane dialogi i osoby które UMIAŁY grać.
No i ,,Królowa Bona" to był 12-odcinkowy serial, a nie ciągnąca się jak makaron telenowela, w której trzeba rozwlekać akcję (albo jej brak) przez wiele miesięcy, a czasami nawet przez dziesięciolecia. Już sam pomysł, żeby robić z ,,Korony królów" telenowelę był, moim zdaniem, bardzo kiepski. Przecież gdyby zebrano budżet z tych planowanych 70 czy 80 odcinków i zainwestowano w dobry scenariusz, dialogi i scenografię to mogłoby powstać np.12 (albo mniej) godzinnych odcinków serialu historycznego o panowaniu Kazimierza Wielkiego.