Zgodnie z opisem serial powinien być animowaną komedią dla dorosłych. Jedynie "animowany" się zgadza. Dorosłość tego serialu jest rozumiana jako rzucanie hurtowe przekleństw w rytm prostackiej fabuły. Ten serial przypomina mi zbuntowanego nastolatką, który pali za szkołą fajki, klnie na lewo i prawo, a inne 16-17 latki podziwiają go szepcząc jaki on jest "dorosły". Fabularna sztampa w stylu "o nowy przynosi bajgle i wymyśla ksywki (pierwszego dnia pracy) to zróbmy go szefem projektu hahaha" nie przemawia do mnie jako do 37 latka. Nie ma tutaj nic dorosłego, a humor jest toporny jak rąbanie drzewa patykiem.
Mając powyższe na uwadze nie uważam, że serial jest zły, ale zdecydowanie nie jest to komedia dla dorosłych. Gdybym miał 20 lat mniej to pewnie by mnie bawiła, ale teraz po dwóch odcinkach mówię pas.
Jako dorosłego serial mnie rozbawił. Zabawny, ogrywający klisze, niesztampowy, lekko surrealistyczny. jest ok.
Mnie zmęczyły dwa odcinki i za bardzo przypominał mi konstrukcje innych takich animacji dla dorosłych tylko w trochę innym settingu. Tak czy inaczej fajnie, że Ci się podobał, bo każdy lubi co innego. Pozdrawiam.
sądząc po 10 dla "#JESTEM M. MISFIT" sądzę że odpowiedzią na twoje pytanie będzie: Dla bardziej dojrzałego odbiorcy.
Większość amerykańskich serialów dla dorosłych opiera się w sumie na żartach dotyczących ich rzeczywistości - życia, polityki. Jak ktoś tego nie rozumie to się smiac nie będzie.
Humor tego serialu polega w dużej mierze na zauważaniu zabawnych nawiązań do popkultury, więc powiedziałbym bardziej, że jest to serial dla dorosłych geeków, czy po prostu ludzi orientujących się w popkulturze
Wszystkie seriale animowane dla dorosłych mają przekleństwa, przemoc, zboczone teksty/sytuacje, używki i różne obleśne rzeczy, bo mogą sobie na to pozwolić i tym się odróżniają od kreskówek dla dzieci. Też nie znoszę nadmiaru i przedkładania tego wszystkiego ponad fabułę a tak jest w prawie wszystkich animacjach dla dorosłych (poza dosłownie kilkoma wyjątkami, do których należy ten serial). Polskie produkcje tego typu to już w ogóle nic innego sobą nie prezentują i nawet animację mają tragiczną. Wiele amerykańskich też takich jest, ale moim zdaniem Inside Job do nich nie należy. Tu jest fajna koncepcja z teoriami spiskowymi, ciekawa fabuła (akcja zagęszcza się w 2 sezonie), fajne postaci (zwłaszcza Reagan), które da się lubić, mnóstwo nawiązań do popkultury i nie tylko, sporo humoru itd. Okazjonalne przekleństwa wg mnie nie psują odbioru tego serialu.