niż jakikolwiek film s-f z ostatnich dwóch dekad. Pokazuje jaką mizerię prezentuje współczesne kino z badziewnym Nolanem na czele. Choć były słabsze odcinki - 5 i ostatni, którego równie dobrze mogłoby nie być wcale to były i perełki jak 11 lub bodajże 4.