Nawet zaczęło mi być go trochę szkoda............aż do momentu ostatniej sceny odcinka i tego jak potraktował tą babushkę, która mu pomogła :) i psiak mogę się założyć też później jakoś najlepiej nie skończył.
Ogólnie widać że on nie jest w stanie i prawdopodobnie nigdy nie będzie mógł na coś innego poświęcić uwagę i swój cel aniżeli chora obsesja na punkcie Narzeczonej. Chociaż przyznam że jak Flagg tam konał w męczarniach a ten go wypytywał o Narzeczoną to się nawet zaśmiałem. Co do Flagga, na 100% z tego wyjdzie, zbyt ważny jest żeby tak szybko i w tak mało istotnym momencie go zlikwidować, tym bardziej że potwierdzone jest że pojawi się w Supermanie Gunna i 2 sezonie Peacemakera. Odwalili po prostu sytuację Bane-Batman z nim i Clayfacem, co do Clayface'a, fajnie że mogliśmy go zobaczyć, zwłaszcza gdy wiemy teraz że dostaniemy w przyszłości film o nim w reżyserii Mike'a Flanagana.
Sam odcinek świetny, najgorsze jest to że dzieje się dużo na ekranie co jest dobre ale przez to też odcinki mijają w mgnieniu oka a boli też fakt że 1 sezon składa się z zaledwie 7 odcinków, więc jeszcze zostały tylko 2 odcinki do końca sezonu, mam naprawdę nadzieję że 2 sezon dostanie przynajmniej to 10-13 odcinków.