Im większy był hajp tym bardziej dochodziłem do wniosku, że to przerost formy nad treścią...i rzeczywiście. Treści w tym niewiele.
Dialogi na bardzo niskim poziomie. Wszystko drętwe i sztuczne. Żurawski ma ciągle minę jakby mu się wymiotować chciało.
Może się rozkręci? Ale jakoś w to wątpię
Największa bolączka...to właśnie te dialogi. O niczym, frazesy, jednorazowe bon moty...