Obejrzałem całość. Jako fan dwóch wcześniejszych części nie mogłem pominąć kontynuacji, na którą czekałem od szkoły średniej. Jaki zatem jest efekt końcowy? 
Moim zdaniem na plus: 
* zebranie sporej części dawnej ekipy aktorskiej 
* stylistyka serialu (sepia) 
* pomysł z serialem wydanym na DVD - ostatecznie w tym sezonie do końca nie było wiadomo, co jest prawdą, a co snem głównej bohaterki 
* dokończenie niektórych wątków (Braciszek, winda pani Drusse, Mona) 
Moim zdaniem na minus: 
* nieciekawy nowy ordynator grany przez Larsa Mikkelsena, wątek Rigmor, wątek Camili, brak watku doktora Bondo 
* dlaczego Krogen stał się tak mało ciekawy - wcześniej wymiatał, zwłaszcza po zażyciu trucizny zombie 
* pani lunatykująca i nowy Bulder nie byli grani z takim zaanagażowaniem jak poprzednicy z poprzednich historii 
* zakończenie historii
Zgadzam się, z jednym wątkiem: 
Rigmor w roli elfa w windzie to był jeden z najlepszych wątków komediowych tego sezonu dla mnie :)
Dość się zgadzam. Zakończenie historii to bardzo duży minus. Dodatkowym na pewno jest to, że interpretując przenośnie Lars von Trier zrobił sobie żart z widzów.