Tak jak w tytule. Serial bardzo fajny, trzymający w napięciu. Jednak irytowały mnie w nim dwie rzeczy:
1. Wiecznie wykrzywiona Kulesza - no poprostu patrzeć się na nią nie dało. Z kim by nie rozmawiała, to w każdej scenie miała wykrzywiony wyraz twarzy, zmrużone oczy i takie hmm zblazowane podejście do wszystkiego. Wiecznie tylko krzywiła się, przewracała oczami, mówiła jakby dopiero się obudziła.
2. Karmen, Luther - co to za imiona? Znacie kogokolwiek w Polsce, kto się tak nazywa?