Kronika wojny na Lodoss
Lodoss Tō Senki
1990 - 1991
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- Rankingi
- pozostałe
powrót do forum serialu Kronika wojny na Lodoss 
ocenił(a) serial na 9
Co prawda przerażająco schematyczne, ale zapewnia niezłą rozrywkę. Dużo się dzieje, zwroty akcji jeden po drugim nie pozwalają się oderwać (zwłaszcza pod koniec), do tego wielowątkowa, zaskakująca niekiedy fabuła, wcale nie tak prosta jak to wygląda na początku... Świetna oprawa muzyczna, kreska dokładna... Główne mankamenty to Parn (ale to już chyba w tę schematyczność wkomponowane; w każdym razie nie wiem kiedy on nauczył się tak walczyć żeby walczyć na równi z Ashramem) i zbyt wolna akcja przez pierwsze odcinki, co może zniechęcić, ale jak potem po War of Heroses to się rozkręca to ohoho :) Warto zerknąć, dobra alternatywa dla narzekających na brak fantasy w zachodnim kinie. I konieczne uzupełnić sobie mangą :]
Zapomniałem dodać, że Ashram jest jednym z lepszych "tych złych" z jakimi miałem do czynienia :))) Główna ozdoba serii :) Idiota Parn musiał niestety postawić na swoim tylko dla tego, że był "tym dobrym"...
Zgadzam się, zgadzam się jak najbardziej...chociaż manga nie wciągnęła mnie zbytnio, to anime (a oglądałem je jeszcze na niemieckim kanale VOX, i ta właśnie wersja językowa najlepiej przypadła mi do gustu) było bardzo dobre, muzyka była idealnie skomponowana, a fabuła i grafika też palce lizać...i moim zdanie zbyt surowo oceniasz Parn-a (miał swoje wzloty i upadki), porównując go z innymi bohaterami z heroic fantasy jest ciekawą postacią,...no i są jeszcze Deedlit oraz Ghim (spotkania elfów i krasnoludów zawsze są ciekawe), którzy wraz z Ashramem stanowią o sile całej serii