Rewelacyjny serial! Michał Żurawski już zawsze będzie dla mnie Krukiem, idealnie odegrał tę rolę, czułam ból, który go przeszywał. Justyna i Rudy doprowadzali mnie do szału, a zimne spojrzenie błękitnych oczu Magdaleny Koleśnik sprawiało, że czułam ciarki.
Wciągające historie, kolejne sezony, które nie ustępowały pierwszemu, ukazanie mistycyzmu Podlasia, które po obejrzeniu serialu, cholernie chciałabym odwiedzić i wisienka na torcie - ścieżka dźwiękowa stworzona przez Bartosza Chajdeckiego. Czorny woron i Kołysanka Kruka (gdy tego słucham, wciąż widzę ostatnią scenę, gdy odchodzi Sławek) od lat gra w moich słuchawkach. Fenomenalne dzieło!