Dlaczego za każdym razem jak oglądam polski serial czy film, muszę cały czas siedzieć z pilotem w ręku i robić co chwilę głośniej i ciszej? Kto płaci tym "fachowcom". Przecież zanim film/serial zostanie wysłany do dystrybucji w kinach/tv to go chyba ktoś ogląda i sprawdza czy wszystko jest ok. Więc ja się pytam czy to ja mam coś z głową i uszami, czy te dzbany mają to po prostu w dupie.