Mnie serial nie irytował, tylko Emma. Zrobili z niej ofiare, wszystkich się czepiała tylko nie siebie. Ciekawiej by było gdyby w końcu ktoś ją zabił
Według mnie jedynie Noah był jakąś barwną i żywą postacią - reszta to drewno :(
A matka Emmy według Ciebie?
O tak Noah to też mój ulubieniec, dobrze, że go nie uśmiercili bo wtedy chyba zakończyłabym ten serial. Matki Emmy chyba było jej mniej w tym sezonie, więc trudno mi o niej coś napisać. Nie mam o niej zdania. Z jednej strony fajna by była jej śmierć, ale z drugiej Emma by jeszcze bardziej wariowała.
A jak z Audrey? Mnie się podobała. Chociaż ten wątek z tą miłością do Emmy jakoś mi nie przypadł do gustu, takie to marne. Emma jej nie pokochała, więc nasłała na nią Piper ;//
I całe szczęście, że było jej mniej w drugim sezonie :)
Audrey to chyba druga postać po Noah i akurat pamiętałem ją z " Dochodzenia " jako Pocisk. Fakt, chyba lepiej byłoby jakby to Piper znalazła Audrey żeby ją wykorzystać do zemsty
A jak z wątkiem Piper+Kieran? CHyba nie mieli pomysłu. Kieran był z Piper, ale uprawiał seks z Emmą tylko po to żeby jej w końcu nie zabić, tylko bawić się z nią w kotka i myszkę. Oczywiście wiem, że zabicie Emmy w pierwszym sezonie byłoby dość szokujące, w końcu była główną bohaterką, ale jakoś bym nie rozpaczała. A jeśli chodzi o bohaterów to spodobał mi się Stavo. Wszystkie podejrzenia kierowali na niego i na Eliego, szkoda. Fajniej by było gdyby na wszystkich były podejrzenia i to jakieś mocne. I każdy miałby swoje samotne sceny. Bo właśnie po tym można było poznać tożsamość mordercy.
Zgadzam się z Tobą. Ich znajomość i chęć wspólnej zemsty była tak mgliście i szybko przedstawiona, że ledwo dało się to wyłapać ;). Ani nie było mowy czy poznali się wcześniej czy już na miejscu.
Stavo fajnie wyrażał swoje odczucia rysunkami. A Eli... Faktycznie.. Niby podejrzany bo miał zakaz zbliżania do dziewczyny w innym mieście - trochę marny motyw :)
Ten wątek to porażka i dowód na to, że albo twórcy nigdy nie mieli pomysłu na drugi sezon i zrobili go bo zamówiony, albo że chcieli ciągnąć dalej, a musieli szybciej skończyć. Tak czy siak tragicznie.
Pominę oczywiście, że Kieran był oczywisty już w pierwszym sezonie bardzo szybko. W drugim też tyle, że jako solo killer w pierwszym miał dobry motyw, jako pomoc w drugim to była porażka. Zresztą mam wrażenie, że pierwotnie w pierwszym sezonie zabijać miał właśnie Kieran, a Piper wepchnęli, żeby móc ciągnąć dalej.
nie żebym się czepiał ale w finale to miałem beke jak emma nie potrafiła z pistoletu trafić w zabójce na dodatek strzelała z 3 razy więc no XD
Wiesz, z pistoletu nie tak łatwo jest strzelać i trafiać ruchomy cel, plus jakoś zbudowana ona nie była więc do tego dochodzi odrzut broni, ciemność i tak oto nie trafiła i emocje...
...ale z drugiej strony jak były sceny w których strzelała z jednej ręki bez żadnej techniki (xd szkoda słów) to to co napisałem wyżej to tylko moje logiczne wytłumaczenie.
I jak bym tego serialu nie lubił to i tak jest w nim tyle głupot.....