Były tematy poświęcone tożsamości zabójców w dwóch sezonach. Teraz pora na domysły, kto będzie mordował w III sezonie.
Zakończenie odcinka specjalnego mocno sugeruje nam dwie osoby: ojca Emmy i samego Brandona. Stawiałbym jednak jakieś mniej oczywiste rozwiązanie. Brandon jako zabójca to kiepski pomysł. Morderca, który nagle pojawia się z dupy to motyw pasujący do najgorszych slasherów, zaś ojciec Emmy zdaje się zbyt oczywisty.
Osobiście stawiałbym na matkę Emmy. Ciągłe tajemnice, nie do końca wyjaśniona przeszłość, wydarzenia, które mogły rzutować na jej psychikę. Myślę, że po zabójstwie córki to ona wzięła sprawy w swoje ręce, by zemścić się na Audrey, wykorzystując przy tym Kierana, który kochał się w jej córce i zostawiając przy życiu Emme z wiadomych względów. Typowałem ją już podczas drugiego sezonu.
Ja typowałam Kierana od początku 1 sezonu, zdziwilam się ze to byla Piper ale jednak Kieran tez :D
Ja bardzo bym chciał, żeby była to sama Emma, ale raczej mało prawdopopdobne. Obstawiam Audrey.
Nadal nie wyjaśniło się, kto zaakakował Willa i Piper, gdy byli w tym hangarze z ojcem Brooke w pierwszym sezonie. To nie był Kieran, bo w tym czasie był w domu Emmy. Być może Audrey trochę bardziej "pomagała" Piper, niż się do tego przyznaje.