Kieran był moim suspect no. 1, ale ostatni odcinek mnie zmylil. Na początku 11 odcinka, zabójca skrada się do domu Emmy, by ukraść jej pamiętnik. Kieran raczej by wiedział, gdzie Emma ma pokój i nie wchodziłby do pokoju jej matki...

Może sprawdzał czy śpi? Ale szczerze, to jedyny podejrzany, pytanie tylko czy najpierw była scena z Kieranem w domu Eliego czy scena gdy ktoś pisze do burmistrza.

Wydaje mi się, że killerow jest 2 w tym sezonie. Jeden to Kieran, a drugi to dla mnie zagadka... Pewnie, ktoś z tej nowej ekipy, bo Noah i Brook raczej odpadają

Moim zdaniem też jest ich dwóch i niekoniecznie działają razem i mają ten sam motyw. Pierwszym jest Kieran, a drugim może być Stavo. Było pokazana na początku sezonu że ma lekką obsesje na punkcie Brooke, obserwował ją. Potem wszyscy o tym zapomnieli bo Brooke go polubiła i skupiono sie na Eli, który też jest dosyć osobliwy. Nie można jednak zapomnieć że wszyscy mężczyźni w życiu Brooke zostali po kolei zamordowani. Jake, Branson a teraz jej ojciec. Plus, video z ostatniego odcinka które przedstawia Emme i Audrey w podejrzanym świetle, zraża Brooke do ostatnich osób które są jej bliskie, zostawiając Stavo jako jedynego "przyjaciela" ;)

Ciekawe i możliwe ale to trochę oczywiste. Choć na Piper też było kilka oczywistości.